Piłkarze ręczni Azotów Puławy zrobili krok w kierunku półfinału mistrzostw Polski. W pierwszym meczu ćwierćfinałowym wygrali we własnej hali w karnych 4:3 z Chrobrym Głogów. W regulaminowym czasie gry był remis 32:32.
Od samego początku spotkanie było zacięte. W pierwszych minutach Azoty wypracowały sobie dwubramkową przewagę, lecz goście za każdym razem odrabiali straty. Przełomowy moment nastąpił w 22 minucie, gdy Chrobry po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie. Wówczas w grę Azotów wkradło się dużo niedokładności. Przyjezdni wykorzystywali prawie każdą stratę puławskiej drużyny, która do przerwy przegrywała 15:18. Trzybramkowa przewaga Chrobrego utrzymywała się do 50 minuty, wówczas Azoty zanotowały kilka dobrych interwencji w obronie i zaczęły stopniowo odrabiać straty. Na 5 minut przed końcem został już tylko jeden gol różnicy. Niedługo później było już po 31. Oznaczało to dramatyczną końcówkę. Jednak o wyniku musiały zadecydować karne. W nich bohaterem został bramkarz puławian Zurab Tsintsadze.
– Cały zespół pracował przez cały mecz. Przegrywaliśmy praktycznie przez całe spotkanie, ale wyszliśmy z tego obronną ręką – tak ten mecz podsumowuje skrzydłowy Azotów Dawid Fedeńczak.
– To spotkanie to dopiero pierwszy krok, jaki wykonaliśmy w kierunku półfinałów – mówi drugi trener puławskiej drużyny Patryk Kuchczyński. – Bardzo ważne zwycięstwo. Z przebiegu całego spotkania to my chyba będziemy się bardziej z tego cieszyć. Za tydzień mamy mecz rewanżowy. Musimy tu wszystko postawić na jedną kartę, żeby zakończyć to w dwumeczu. Czeka nas dzień odpoczynku i od wtorku już zaczynamy tutaj przygotowania pod mecz rewanżowy.
Rywalizacja w play-off toczy się do dwóch zwycięstw. Rewanż w Głogowie odbędzie się za tydzień.
PJ
Fot. Media klubowe