Księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu, księcia Williama, poinformowała w piątek, że jej styczniowy pobyt w szpitalu i przebyta operacja jamy brzusznej, była związana z wykrytym u niej rakiem.
CZYTAJ: Ofiary śmiertelne i pożar po strzelaninie na obrzeżach Moskwy
W opublikowanym nagraniu wideo 42-letnia księżna powiedziała, że przechodzi chemoterapię z powodu wykrytego raka. Nie sprecyzowała, o jaki rodzaj raka chodzi.
Leczenie jest na wczesnym etapie. – Czuję się dobrze. Jestem silniejsza z każdym dniem – zapewniła żona brytyjskiego następcy tronu.
Catherine podkreśliła, że w styczniu przeszła operację brzucha i na początku wydawało się, że nie chodziło o raka. Dopiero późniejsze badania potwierdziły jego obecność. – To był wielki szok. William i ja robimy, co możemy, by radzić sobie z tym w prywatności, ze względu na naszą rodzinę – podkreśliła księżniczka.
Zaapelowała, by w trakcie leczenia uszanować prywatność jej i jej rodziny. Oświadczenie pojawiło się po trwających wielu dniach spekulacjach: bezpodstawnych plotkach i teoriach spiskowych szerzących się ostatnio w mediach – szczególnie amerykańskich oraz mediach społecznościowych. Dwór cały czas podkreślał, że uszanowanie prywatności i godności Catherine jest dla niego priorytetem.
Wcześniej troje pracowników prywatnego szpitala w Londynie, w którym w styczniu leczeni byli król Wielkiej Brytanii Karol III i jego synowa, księżna Kate, zostało zawieszonych w wykonywaniu obowiązków w związku z próbą nieuprawnionego wglądu w dokumentację medyczną Kate – podały w czwartek (21.03) brytyjskie media.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/ANDY RAIN