Marzec jest miesiącem świadomości raka jajnika. W Polsce rocznie przez tę chorobę umiera około 3.5 tys. osób.
– Jest to trudna choroba – mówi ginekolog z I Kliniki Ginekologii Onkologicznej i Ginekologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Lublinie Krzysztof Kułak. – Jest to choroba, której przypadków rozpoznajemy około 4,5 tysiąca rocznie, a 3,5 tysiąca pacjentek nie odnosi sukcesu z tego leczenia. Problemem jest to, że jest to choroba bezobjawowa, rozpoznawana późno i wymaga bardzo złożonego, kompleksowego leczenia, żeby uzyskać dobre wyniki. Najlepsze efekty ten rak uzyskuje przez leczenie go wcześnie. Niestety tu dalej jesteśmy w trudnej sytuacji, że to znalezienie diagnozy jest formą samokontroli chorych. I stąd większość ginekologów, szczególnie ginekologów onkologów zaleca kontrole doroczne, bo przypadkowe badania USG potrafi znaleźć tę zmianę relatywnie wcześnie.
CZYTAJ: Endometrioza dotyka ok. 30% kobiet. Warto się badać
Najbardziej zagrożone są kobiety, u których w rodzinie występowały choroby takie jak: rak jajnika, rak piersi czy nowotwory powiązane.
InYa / opr. LisA
Fot. Iwona Burdzanowska