Marszałek Sejmu Szymon Hołownia mówił w Tychach, że w sprawie aborcji powinno zostać jak najszybciej przeprowadzone referendum. Podczas spotkania z mieszkańcami lider Polski 2050 ocenił, że obecny Sejm jest dużo bardziej konserwatywny niż polskie społeczeństwo. Przyznał, że o realną zmianę w Sejmie może być trudno. – Dużo łatwiej będzie w polskim społeczeństwie – zaznaczył.
Szymon Hołownia powiedział, że różnice zdań w koalicji w kwestii aborcji są „absolutnie normalne”. – Ludzie też głosowali na nas, na różne frakcje, wiedząc to, że nie jesteśmy tym samym, że są rzeczy, w których się różnimy – stwierdził. Ocenił, że „zadziałała demokracja, w sposób perfekcyjny”.
CZYTAJ: Lewica domaga się dyskusji o legalnej aborcji. Marszałek Sejmu uspokaja [ZDJĘCIA]
Dlatego – jak podkreślał lider Polski 2050 – nie można kłaść na szali koalicji. „Wszystkim tym, którzy chcieliby dzisiaj chwiać tą koalicją, tą nadzieją, którą Polacy wypracowali 15 października, chciałbym powiedzieć: «Zastanówcie się jeszcze raz czy warto, bo stawka na stole leży potężna»” – mówił Szymon Hołownia.
Marszałek Sejmu zaproponował, aby posłowie zajęli się czterema projektami, które są obecnie w Sejmie, 11 kwietnia. Lewica wnioskowała, aby nastąpiło to już na zakończonym wczoraj posiedzeniu Sejmu.
Lewica: bezpieczna, bezpłatna i legalna aborcja jeszcze w tej kadencji Sejmu
Tymczasem podczas konwencji wyborczej Lewicy ministra ds. równości Katarzyna Kotula stwierdziła, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia – podejmując decyzję, by projekty dotyczące aborcji były procedowane w Sejmie 11 kwietnia, tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych – ukradł kobietom ich święto, Dzień Kobiet. Kotula przypomniała, że Lewica pierwszego dnia nowej kadencji Sejmu złożyła dwa projekty ws. aborcji – dekryminalizujący aborcję i liberalizujący prawo aborcyjne. – A potem przyszedł jakiś smutny pan i powiedział, że nie teraz, że jesteśmy radykalne, że to nie jest dobry moment, że to nie są dobre emocje. My się nie poddamy i dowieziemy sprawę liberalizacji prawa aborcyjnego w tej kadencji do końca – zapewniła.
Zdaniem ministry, kwietniowe wybory samorządowe będą o prawie kobiet do decydowania o swoim zdrowiu, ciele i życiu. Podkreśliła, że na listach Lewicy znajdą się kandydatki, które będę pilnowały praw kobiet w samorządach w całej Polsce.
Również ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapewniła, że jeszcze w tej kadencji aborcja będzie bezpieczna, bezpłatna i legalna do 12 tygodnia ciąży. Szefowa MRPiPS mówiła też o problemie mam wcześniaków. Jak przyznała, ta grupa kobiet zwróciła uwagę, że zaraz po narodzinach dziecka rozpoczął się urlop macierzyński, mimo iż przez długie tygodnie musiały przebywać w szpitalu. Postulowały one, by urlop macierzyński rozpoczął się już po zakończeniu hospitalizacji.
Dziemianowicz-Bąk poinformowała, że jeszcze tej wiosny będzie gotowy projekt ustawy, który wydłuży urlop macierzyński dla mam wcześniaków albo hospitalizowanych po narodzinach.
Zapowiedziała też przygotowanie projektu ustawy likwidującego lukę płacową między kobietami a mężczyznami. Mówiła też o walce z luką emerytalną. – Nie będziemy podnosić wieku emerytalnego, ale będziemy zachęcać kobiety do tego, żeby pracowały dłużej, jeżeli mają na to ochotę. Seniorki są dziś pełne energii i potencjału. Państwo musi im po prostu pozwolić ten potencjał wykorzystać. To zrobimy, odpowiednie projekty ustaw są już szykowane – dodała.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz / PAP/Rafał Guz