Premier Donald Tusk powiedział w sobotę podczas spotkania z mieszkańcami Kościerzyny, że Wielka Sobota jest dniem wyciszenia negatywnych emocji. Jak dodał, dzień ten może być początkiem drogi do dobrej, serdecznej i szczerej atmosfery wszędzie w kraju.
– Cieszę się, że spotykamy się dziś, w Wielką Sobotę, w nastroju wyczekiwania na lepsze nowiny i wyciszenia negatywnych emocji – mówił premier podczas spotkania z mieszkańcami Kościerzyny.
CZYTAJ: Wielka Sobota – dzień zadumy
Podkreślił, że spędzanie Świąt Wielkanocnych na Kaszubach ma dla niego szczególne znaczenie. – To mój dom, dlatego jestem naprawdę poruszony, bo to symboliczny dla mnie moment – dodał.
Tusk zaznaczył również, że jego codzienna praca „naznaczona jest często emocjami, z którymi trudno iść przez życie”. – Dla mnie najważniejsze jest, aby w Wielką Sobotę pomyśleć o tym, że możliwe jest pozytywne odwrócenie tych emocji. Jako naród, sąsiedzi i polskie rodziny, możemy nie tylko w Święta Wielkanocne odłożyć te negatywne emocje na bok, ale i przestawić całe nasze życie na bardziej pozytywne tory – mówił.
Polityka – jak podkreślił premier – jest czasami dramatyczna, budząca gniew, a czasem i niepokój. „Niedaleko naszego kraju toczy się wojna, więc ciężko być optymistą. Tak naprawdę w historii najważniejsze okazywały się być ludzkie serca, które przeciwstawiały się złu i negatywnym emocjom” – ocenił.
CZYTAJ: Jak dawniej wyglądało święcenie pokarmów w Wielką Sobotę?
– Wierzę, że Wielka Sobota może być początkiem drogi do dobrej, serdecznej i szczerej atmosfery wszędzie w kraju – przekonywał szef rządu.
W swoim wystąpieniu premier wyraził przekonanie, że istotą Świąt Wielkanocnych jest fakt, iż „niezależnie od dramatów, jakie towarzyszą naszemu życiu, trzeba zawsze patrzeć do przodu z nadzieją, że zawsze przychodzi ta Niedziela Wielkanocna i ta wielka obietnica, że zło nie musi triumfować”.
– Przyszłość może być nacechowana i dobrem, i moralnością. Głęboko w to wierzę, że także w polskim życiu publicznym, z trudem, bo z trudem, powoli, ale będziemy budowali taki ład moralny. I on ułatwi nam wszystkim odnalezienie takiego spokoju serc i spokoju dusz w tym bardzo trudnym czasie – powiedział.
Premier mówił także m.in. o pomocy potrzebującym, czy o solidarności z Ukrainą, jaką wykazali się Polacy po rosyjskiej inwazji na naszego sąsiada. – To wszystko może być też naszą codziennością, nie tylko od święta. Naprawdę możemy być jako wspólnota coraz lepsi i coraz serdeczniejsi – ocenił.
CZYTAJ: Gdzie szukać pomocy medycznej w Wielkanoc? [ADRESY]
Wyraził także nadzieję, że „polityka nie będzie gościła w naszych domach przynajmniej w te dni świąt”. Szef rządu życzył także „zdolności zapomnienia o szarości dnia codziennego i emocjach wynikających z polityki”.
Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk podkreślił, że okres wielkanocny, to czas wielkiego święta i nadziei. „Nadziei, że może się dziać lepiej na świecie i w Europie, że (prezydent Rosji) Władimir Putin przestanie wreszcie prowadzić działania wojenne, bo przecież skutki tej wojny odczuwamy także w Europie. To jest czas nadziei na to, że w naszych rodzinach stoły nie będą podzielone, tak jak przez ostatnie lata” – zaznaczył.
– Polityka wcale nie musi dzielić ludzi. Może być naprawdę troską o nasze wspólne dobro. Chcemy życzyć sobie, zwłaszcza w te niezwykle rodzinne święta, aby ten czas nadziei, czas miłości, wiary, był dla nas jak najbardziej korzystny. – dodał Struk.
PAP / RL / opr. LisA
Fot. PAP/Andrzej Jackowski