Rosyjska rakieta nad Polską, wojna na Ukrainie, zamach tuż obok rosyjskiej stolicy – żyjemy w czasach, kiedy sytuacja zmienia się z godziny na godzinę. Czy wiemy, jak zachować się w kryzysowych sytuacjach?
Zdaniem pułkownika doktora Dariusza Dachowicza z Państwowej Akademii Nauk Stosowanych w Chełmie, byłego dowódcy I Pułku Specjalnego Komandosów, „świadomość społeczna dotycząca zagrożenia związanego z potencjalnym konfliktem zbrojnym jest coraz lepsza, choć wciąż nie jest dobrze”.
CZYTAJ: Szef MON: rosyjska rakieta była cały czas monitorowana przez polskie systemy radiolokacyjne
– Są organizowane szkolenia przez różne instytucje, coraz więcej informacji pojawia się też w mediach – mówił pułkownik Dachowicz w Polskim Radiu Lublin. – Zaczęto przygotowywać polskie społeczeństwo w formie różnych spotkań czy szkoleń prowadzonych przez chociażby Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centrum Prewencji Terrorystycznej. Po pierwsze, należy zachować ostrożność. Po drugie, w przypadku gdy widzimy coś niepokojącego, nie biegniemy w tamtą stronę. Jeżeli nie mamy możliwości ucieczki, powinniśmy się ukryć. Natomiast jeżeli dysponujemy odpowiednimi predyspozycjami i jest nas odpowiednio dużo, możemy nawet podjąć próbę udaremnienia zamachu.
Cała rozmowa w materiale wideo:
W minioną niedzielę (24.03) rosyjska rakieta manewrująca ponownie naruszyła polską przestrzeń powietrzną w województwie lubelskim. Obiekt wleciał w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów w województwie lubelskim i przebywał w niej przez 39 sekund. W trakcie całego przelotu był obserwowany przez wojskowe systemy radiolokacyjne.
CZYTAJ: Rosyjska rakieta naruszyła polską przestrzeń powietrzną. Wleciała nad Lubelskie
RMaj / opr. WM
Fot. archiwum