Rolnicy z powiatu bialskiego spotkali się z prezydentem Białej Podlaskiej, domagając się od niego przeprosin. Chodzi o wydany przez prezydenta zakaz zorganizowania blokady na obwodnicy miasta. Rolnicy twierdzą, że nie mogli się odwołać od tej decyzji.
CZYTAJ: Wielka blokada dróg. Trwa rolniczy protest [MAPY, AKTUALIZACJA, ZDJĘCIA]
– Prezydent użył argumentów, które uderzają w rolników. Między innymi, że nie będziemy potrafili zorganizować korytarza życia, a to nieprawda – mówi uczestnik spotkania rolnik Piotr Kisiel. – Pan prezydent zasłonił się tym, iż będzie dbał o bezpieczeństwo mieszkańców miasta. W jaki sposób chce o nie dbać? Moim zdaniem bezpieczeństwo żywieniowe jest tak samo ważne.
Prezydent miasta Michał Litwiniuk podkreśla, że planowana na sześć dni blokada trzech skrzyżowań obwodnicy miasta w ciągu drogi krajowej nr 2 spowodowałaby całkowity paraliż komunikacyjny. – Nie obraziłem rolników. W swojej wypowiedzi po pierwsze podkreślałem słuszność protestu, po drugie prosiłem, apelowałem, wnioskowałem o zrozumienie potrzeb mieszkańców Białej Podlaskiej – dodaje Michał Litwiniuk.
CZYTAJ: Zakaz protestu w Białej Podlaskiej. Rolnicy wyrażą sprzeciw
Rolnicy wybrali inną formę protestu. Z niewielką prędkością przemieszczają się ulicami Białej Podlaskiej i obwodnicą. W mieście są niewielkie utrudnienia w ruchu.
CZYTAJ: Prezydent Białej Podlaskiej wydał zakaz zorganizowania protestu rolników na obwodnicy
Większe utrudnienia są natomiast na rondzie w Wisznicach. Tu rolnicy blokują odcinek Wisznice – Krasnystaw i drogę w kierunku Radzynia Podlaskiego oraz Parczewa. Samochody przepuszczane są co dwie godziny przez 15 minut.
MaT / opr. ToMa
Fot. Małgorzata Tymicka