Były minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski i odniósł się dziś (18.03) w Lublinie do sytuacji rolników i zapowiadanych na środę protestów.
– Problemy rolników muszą być rozwiązane, w przeciwnym wypadku rolnictwo upadnie – mówi były minister rolnictwa i rozwoju wsi poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Krzysztof Ardanowski. – Jeżeli my nie jesteśmy w stanie na własnym rynku lokować produktów pochodzących z polskich gospodarstw, wyeksportować tych produktów, przeznaczyć na inne nieżywnościowe cele, jeżeli nie nastąpi zwiększenie możliwości eksportu, to czarno widzę przyszłość polskiego rolnictwa. Każde poluzowanie Zielonego Ładu trzeba przyjąć z zadowoleniem. Zniesienie 4-procentowego, który docelowo miał wynosić 10 procent ugorowania, odejście od urzędowego edukowania ilości pestycydów – ale to są ustępstwa wyłącznie taktyczne, wymuszone protestami rolniczymi w Europie.
CZYTAJ: Rolnicy znów zablokują drogi. Będzie wielki protest [MAPA, ZDJĘCIA]
– Ustępstwa KE są minimalne, są nieznaczące i na pewno rolników nie satysfakcjonują, bo one nie gwarantują w dalszym ciągu bezpieczeństwa przetrwania ekonomicznego gospodarstw – podkreślił polityk PiS. Jego zdaniem, sytuacja rolnictwa jest trudna, rolnicy dają wyraz swojemu niezadowoleniu i wyraził przekonanie, że protesty w całej Europie będą kontynuowane.
Unia Europejska – stwierdził Ardanowski – prowadzi „coraz bardziej nielogiczną politykę w zakresie niszczenia rolnictwa, pod hasłem, że rolnictwo szkodzi przyrodzie”. Jak dodał, ta polityka kreowana jest głównie przez Europejską Partię Ludową.
Mówiąc o pełnym otwarciu krajów unijnych na żywność z Ukrainy, stwierdził, że decyzję podjęła KE „grożąc karami, jeżeli ktokolwiek nie chciałby wykonać tej decyzji o otwarciu”. Jak stwierdził, PiS „odważyło się w pewnym momencie wstrzymać import z Ukrainy, wypłacić rolnikom bardzo duże rekompensaty za straty na rynku spowodowane decyzją KE”, ale zrobiło to za późno, co – zdaniem Ardanowskiego – było „wielkim błędem, winą PiS” i przyczyniło się do niższego poparcia na wsi.
– Jestem absolutnie przekonany, że jeżeli rządziliby ci, którzy teraz rządzą w Polsce żadnego zamknięcia, ograniczenia czy wstrzymania importu z Ukrainy by nie było – powiedział. Zdaniem polityka PiS, premier Donald Tusk nie jest zainteresowany rozwiązaniem problemów rolniczych i chce ich „wziąć na przetrzymanie, zmęczenie”.
Według Ardanowskiego Polska powinna być inicjatorem „poważnej debaty w Europie” na temat nowej wspólnej polityki rolnej, która uwzględniałaby również bezpieczeństwo żywnościowe. – Trzeba wymyślić na nowo wspólną politykę rolną. Ona przyniosła wielkie sukcesy. Od traktatów rzymskich, kiedy zostało zapisane, że chodzi o to, żeby konsumenci w Europie mieli wystarczającą ilość żywności po rozsądnych cenach, ale jednocześnie, żeby rolnicy mogli przetrwać i godnie żyć wytwarzając żywność dla konsumentów. Ta polityka na naszych oczach się rozsypuje. Polityka Unii Europejskiej prowadzi do zniszczenia tego rolnictwa i rolnicy to dostrzegają. Na pewno te ustępstwa – bardzo symboliczne – w żaden sposób nie rozwiązują problemu – powiedział polityk PiS.
CZYTAJ: Ministerstwo Rolnictwa pozytywnie o propozycjach zmian w Zielonym Ładzie
Zdaniem Ardanowskiego, upadkiem zagrożone są gospodarstwa towarowe, które w ostatnich latach inwestowały w ziemię, nowy sprzęt i technologie. „Jeżeli nie będą mieli, gdzie na rynku tego sprzedać, jeżeli są wypierani z tego rynku przez żywność ukraińską czy też nie będzie możliwości eksportu z Polski do innych krajów unijnych – a przede wszystkim tam lokowaliśmy nadwyżki naszej żywności – to te gospodarstwa upadną” – powiedział.
Ardanowski podczas konferencji poparł kandydatów PiS do Sejmiku Województwa Lubelskiego Marka Wojciechowskiego, Krzysztofa Gałaszkiewicza i Tomasza Solisa.
Od kilku tygodni w Polsce i w innych krajach Unii Europejskiej trwają protesty rolników, którzy domagają się m.in. odstąpienia od przepisów Europejskiego Zielonego Ładu i uszczelnienia granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza państw Unii Europejskiej.
Na środę (20.03) zapowiedziany jest Ogólnopolski Strajk Generalny rolników na drogach w całej Polsce.
EwKa / PAP / opr. LisA
Fot. Piotr Michalski