Luty był rekordowy jeśli chodzi o przemyt przez granicę różnego rodzaju farmaceutyków – poinformowała Krajowa Administracja Skarbowa.
– Funkcjonariusze zakwestionowali legalność wwozu do Polski między innymi około 350 opakowań i fiolek różnych lekarstw – mówi podinspektor Marzena Siemieniuk z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie. – Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej zabezpieczyli m.in. 700 tabletek zawierających ekstrakt z konika morskiego – gatunku chronionego na podstawie Konwencji Waszyngtońskiej (CITES). Należy pamiętać, że wszystkie zatrzymywane w przemycie leki są przez Służbę Celno-Skarbową obligatoryjnie niszczone. Nigdy nie wiadomo, jaki tak naprawdę jest ich skład. Badania laboratoryjne niejednokrotnie potwierdzały w ich składzie np. niedozwolone substancje oraz wysoce toksyczne zanieczyszczenia.
CZYTAJ: Które ulice w Lublinie są najbardziej niebezpieczne?
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Lublina, kontrolując przesyłki pocztowe, trafili w jednej z nich na… suszone grzyby o działaniu psychoaktywnym. Były ukryte w etui na telefon. Przesyłka nadana została w Wielkiej Brytanii i miała trafić do mieszkańca Lublina. Sprawą zajęła się więc policja.
TSpi/ opr. DySzcz
Fot. Izba Administracji Skarbowej w Lublinie/ nadesłane