Brak czasu czy wtórny analfabetyzm? Polacy nie rwą się do czytania książek

sunset 4883881 1280 2024 03 07 173020

Czytanie książek nie jest ulubionym sposobem spędzania czasu Polaków. Większość z nas nie ma takiego nawyku, a 56% mieszkańców naszego kraju w ciągu 12 miesięcy nie przeczytało nawet jednej książki. 

Ponad połowa Polaków nie przeczytała w ciągu roku żadnej książki – to dane Krajowego Instytutu Mediów. Nieczytający najczęściej tłumaczą się brakiem czasu. – Brak czasu. Jak człowiek przychodzi do domu, to jest już padnięty… U mnie to czynnik w postaci studiów. Aktualnie brak weny do czytania książek. Czytam mniej niż bardziej, powiem szczerze. Z reguły kiedy jest więcej wolnego, w okresie wakacyjnym, wtedy jakaś książka się zdarzy. I jak już wciągnie, to potrafię cały dzień czytać.

CZYTAJ: Coraz mniej księgarń na rynku. Kłopoty mają też autorzy książek

Po drugiej stronie są ci, którzy czytają kilkadziesiąt, a nawet kilkaset książek rocznie. – Czytam książki regularnie. Aktualnie czytam książkę „Człowiek z lasu”. Lubię czytać kryminały. Wypożyczam z biblioteki, staram się, jak czas pozwala jedną w miesiącu, czasami dwie. Rocznie wychodzi około dwudziestu. Ja lubię obyczajówki. Dlaczego czytam? Po prostu kocham czytać i nic więcej. Interesuje mnie każdy gatunek, jeśli jest ciekawie. Na przykład czytałem ostatnio „Ramię Pollaka” o słynnym marszandzie żydowskiego pochodzenia, który został zamordowany w Auschwitz. Wspaniała książka o człowieku, o trudnych losach. Ale czytam też kryminały i dużo poezji. 

Miejsko-Powiatowa Biblioteka Publiczna w Świdniku podsumowała miniony rok i nagrodziła najlepszych czytelników. Jako laureatka trzeciego miejsca uhonorowana została Maria Barczak, która w 2023 roku wypożyczyła ponad 260 książek. – W swoim życiu przeczytałam już tysiące książek. A najbardziej interesuje mnie tematyka II wojny światowej, a także okresu powojennego.

– Wśród naszych czytelników dominują kobiety – mówi pracownik wypożyczalni dla dorosłych głównego oddziału Miejsko-Powiatowej Biblioteki Publicznej w Świdniku, Anita Woźniak. – W naszym oddziale jest ponad 3,5 tysiąca czytelników. Spośród nich 70 procent to kobiety, a 30 procent to mężczyźni. Wśród mężczyzn coraz bardziej ta tendencja wzrasta. W ogóle 90 procent z całości czyta literaturę piękną, polską i obcą, romanse, literaturę obyczajową.

Z czego wynika, że jedni nie sięgają po książki wcale, a inni je pochłaniają? 

– W świetle wyników np. Biblioteki Narodowej, osoby bardzo aktywne zawodowo, które dużo czasu spędzają przy urządzeniach elektronicznych, czyli korzystają ze smartfonów itd., to jednocześnie, są to osoby, które właśnie czytają – tłumaczy dr Małgorzata Centner-Guz z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. – Więc nie wiem, czy ten brak czasu, którym każdy się wykręca, faktycznie jest tym czynnikiem głównym. W moim przekonaniu taki, a nie inny stan czytelnictwa Polaków  wynika z – nazwijmy to po imieniu – braku kultury czytelniczej. 

CZYTAJ: „Wędrujące książki”. W Tomaszowie powstały plenerowe biblioteczki [ZDJĘCIA]

Ekspertka wskazuje też na zjawisko tzw. wtórnego anafalbetyzmu, które pojawia się w polskim społeczeństwie. – Jeśli czytelnictwo zostanie z różnych powodów na pewien okres zarzucone, to wtedy dzieci, nastolatków czy nawet dorosłych dotyczy zjawisko wtórnego analfabetyzmu. Czyli ktoś kiedyś posiadł tę sztukę czytania, ale z uwagi na to, że nie ma częstego kontaktu z pismem, po prostu zaczyna przestawać rozumieć, co czyta. Dzieje się tak, bo nie ćwiczy intelektu. I kiedy przyjdzie mu znowu przeczytać książkę i odczuje, że niewiele z niej rozumie, właśnie mamy do czynienia z wtórnym analfabetyzmem. 

Książkomaty i książki na telefon

Choć stan czytelnictwa w Polsce od lat nie ulega większym zmianom, to o czytelników walczą biblioteki, które proponują im różne udogodnienia. Przykładem może być Miejsko-Powiatowa Biblioteka Publiczna w Świdniku, którą kieruje Piotr Jankowski. – Wprowadzamy wiele takich nowoczesnych rozwiązań. Pierwsi w województwie mieliśmy np. książkomat, czyli urządzenie działające na zasadzie paczkomatu, gdzie można odebrać książkę 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Żeby być komplementarnym, zrobiliśmy także wrzutomaty, czyli książkę można też zwrócić w podobny sposób. To jest ważne dla ludzi, którzy dłużej pracują. My wydłużyliśmy czas pracy biblioteki, zmieniliśmy godziny otwarcia – jesteśmy otwarci już od godziny 8:00 do 18:00. Pracujemy też w soboty. Ale wprowadziliśmy również dodatkową usługę dla osób starszych „książka na telefon”. Można do nas zadzwonić, wybrać sobie książki z naszej bazy, która jest dostępna w internecie i bibliotekarz dostarcza wybrane książki.

CZYTAJ: Rozegrają tajną misję księdza Robaka. Gra na podstawie „Pana Tadeusza”

A przecież jak pisał Umberto Eco: „kto czyta książki, ten żyje podwójnie”.

Dodajmy, że według Krajowego Instytutu Mediów w ciągu minionych 12 miesięcy 1-2 książki przeczytało 16,4% Polaków, od 3 do 4 książek – 10%, a pięć i więcej książek – 17,5% badanych. Badania dotyczą osób powyżej 16 roku życia. 

MaK / opr. LisA

Fot. pixabay.com

 

Exit mobile version