Prokuratura Rejonowa w Chełmie wszczęła śledztwo w sprawie wysypania zboża z ukraińskich ciężarówek przed przejściem w Dorohusku. Postępowanie prowadzone jest w kierunku zniszczenia mienia i przełamania zabezpieczeń celnych, za co może grozić do 5 lat więzienia.
Do incydentu doszło w niedzielę ok. godz. 11.30 na drodze krajowej nr 12 prowadzącej do przejścia granicznego w Dorohusku, w pobliżu miejsca protestu rolników. Według wstępnych ustaleń policji uczestnicy protestu zerwali plomby celne z trzech ciężarówek jadących z Ukrainy, co spowodowało częściowe wysypanie się zboża na jezdnię. Z szacunków wynika, że z każdego tira wysypało się około tony zboża.
CZYTAJ: Wysypali zboże z ukraińskich TIR-ów na granicy. Sprawa trafi do prokuratury
O wszczęciu śledztwa poinformowała w poniedziałek po południu rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka: – Śledztwo zostało wszczęte w dwóch kierunkach, tj. zniszczenia mienia i przełamania zabezpieczeń celnych. Postępowanie prowadzone jest w sprawie. Przesłuchujemy świadków, zabezpieczamy monitoring, dokumentację tych trzech transportów – przekazała rzeczniczka.
Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Chełmie.
Za opisane czyny grozi do 5 lat więzienia.
CZYTAJ: „Będziemy walczyć do skutku”. Protesty rolników na przejściach granicznych [ZDJĘCIA]
Ministerstwo rolnictwa oraz spraw zagranicznych Ukrainy potępiło zniszczenie ukraińskiego zboża na polskiej granicy, wzywając do pociągnięcia winnych do odpowiedzialności. Również ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz zaapelował do polskich władz i policji o zdecydowaną reakcję na ten incydent.
PAP/ RL/ opr. DySzcz
Fot. Andrij Sadowy Telegram