Z rolnikami protestującymi w Dorohusku spotkał się wicewojewoda Andrzej Maj. Jego wystąpienie było częściowo zakłócane przez protestujących.
CZYTAJ: Dorohusk: granica zablokowana do północy. Ciężarówki czekają
– Nie dziwią mnie te emocje, sytuacja w rolnictwie jest bardzo trudna – mówi wicewojewoda Andrzej Maj. – Spodziewałem się, bo nastroje na wsi są bardzo trudne. Myśmy dostali trochę w spadku tę sytuację. Do tego nakłada się wojna w Ukrainie. Jest bardzo trudna sytuacja. Rozumiem rolników. Będziemy robić wszystko, żeby tę sytuację powoli naprawiać. Ta naprawa wymaga czasu. Minister Siekierski bardzo mocno pracuje jeśli chodzi o Komisję Europejską. W marcu są ostateczne spotkania ze stroną ukraińską. Myślę, że ten schemat kontyngentowania tych towarów będzie najlepszym rozwiązaniem i trochę ustabilizuje rynek.
CZYTAJ: Rolnicy z całej Polski protestują przed przejściem w Dorohusku [ZDJĘCIA, AKTUALIZACJA]
Rolników protestujących w Okopach na drodze dojazdowej do przejścia granicznego w Dorohusku wspierają przewoźnicy.
– Jesteśmy tutaj jako Polacy i jako osoby, które nagłośniły temat napływu towarów z Ukrainy – mówi jedna z organizatorek, zawieszonego obecnie, protestu przewoźników w Dorohusku, Edyta Ozygała. – To, co tutaj teraz się dzieje to pochodna naszego pierwszego wyjścia w listopadzie. Na razie wspieramy, działamy jako zespół wsparcia. Jak najbardziej cały czas prowadzimy rozmowy z rządem, bo mamy protest tylko zawieszony, a nie zakończony. Nie zakończyliśmy tego tak, jak chcieliśmy. W związku z tym, że kiedy widzimy jaka jest tu sytuacja, co się dzieje z produktami, które przyjeżdżają z Ukrainy i zalewają nasz rynek to widzimy wszyscy, co się dzieje z całą branżą. Nie tylko transportową, ale i rolniczą. Dołączać będą się kolejne branże.
Do północy przejazd ciężarówek do terminala granicznego będzie całkowicie zablokowany. Autokary pasażerskie kierowane są przez policję na objazd.
Protest rolników w Dorohusku trwa od 9 lutego. Wcześniej, od 6 listopada do 16 stycznia w tym samym miejscu, czyli Okopach na drodze dojazdowej do Dorohuska, trwał protest przewoźników, który aktualnie jest zawieszony do 1 marca.
Według danych policji w proteście przed przejściem granicznym w Dorohusku bierze udział około 1000 osób. Manifestacja, mimo bardzo dużych emocji, przebiega bez incydentów.
MaK/ opr. DySzcz
Fot.