Osoby randkujące w sieci coraz częściej są ofiarami oszustów. Eksperci ostrzegają przed zjawiskiem nazywanym „pig butcheringiem”. To nakłanianie użytkowników portali randkowych na zakup kryptowalut.
– Nie każdy amant ma dobre intencje – ostrzega specjalista do spraw bezpieczeństwa w sieci, Michał Ostasz. Internetowi oszuści przez długie tygodnie zdobywają zaufanie na portalach randkowych. Później proponują szybki zarobek sugerując inwestycje w kryptowaluty. Jeśli flirtująca osoba „złapie się w sidła” i wpłaci pieniądze, oszust znika bez śladu.
CZYTAJ: Jeden chciał zarobić, druga nie chciała stracić. Oboje padli ofiarą oszustów
Eksperci radzą, aby podczas rozmów przez komunikatory randkowe czy portale społecznościowe, zawsze wykazywać się dużą ostrożnością. Naszą czujność powinna wzbudzić propozycja zbyt szybkiego przejścia na prywatną formę komunikacji na przykład na WhatsApp albo zbyt częste wspominanie w konwersacji o inwestycjach w kryptowaluty.
Internetowi oszuści działają najczęściej według podobnego schematu. Usypiają czujność ofiary pozwalając jej zarobić na kryptowalutach niewielkie sumy. Kiedy ofiara uzna, że słusznie zainwestowała, przestępcy zaczynają wywierać większą presję i nakłaniają na inwestowanie większych sum. Po ich wpłaceniu znikają bez śladu.
Pierwsze cyberoszustwa z wykorzystaniem „pig bucheringu” miały miejsce na początku pandemii COVID-19. Wtedy oszuści działali głównie w Azji, raczej dość nieudolnie.
Obecnie są to wyspecjalizowane cybergangi, które w dodatku oferują swoje usługi innym przestępcom działającym w sieci.
RL / IAR / opr. ToMa
Fot. pixabay.com