Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaapelowała, by wydatki na obronność traktować proeuropejsko. Na konferencji bezpieczeństwa w Monachium szefowa KE z przedstawicielami rządów krajów UE zapowiedziała zwiększenie zbrojeń.
„Więcej” – tego słowo czterokrotnie użyła przewodnicząca Komisji Europejskiej, mówiąc o wydatkach na obronność. Po pierwsze wzrost kwoty nakładów na ten cel, po drugie – dopasowanie do potrzeb armii. Według Ursuli von der Leyen bardzo ważne jest trzecie założenie – więcej europejskości.
CZYTAJ: Mariusz Błaszczak w Lublinie: Polska powinna się zbroić [ZDJĘCIA]
– Chcemy zwrotów z inwestycji militarnych, chcemy miejsc pracy z przemysłem zbrojeniowym, a kraje europejskie kupują najczęściej poza Europą. Dobrym przykładem jest produkcja Patriotów, którą już mamy w Unii Europejskiej – mówiła Ursula von der Leyen.
Czwartym postulatem jest więcej wyciągania wniosków z tego, co dzieje się tu i teraz, czyli przede wszystkim w Ukrainie broniącej się przed Rosją. Z tym w czasie panelu zgodził się Jonas Gahr Store, premier Norwegii. – Musimy być mądrzejsi, bardziej innowacyjni i musimy integrować technologię. Inwestujemy pieniądze i wysiłki w ukraińskie innowacje, wewnątrz Ukrainy, łącząc wiedzę odpowiednich ludzi, żeby wspierać ich tam, na miejscu – mówił.
Panel o europejskiej obronności prowadziła Katarzyna Pisarska z Warszawskiego Forum Bezpieczeństwa.
RL / IAR / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/ANNA SZILAGYI
.