Protestujący przed przejściami z Ukrainą rolnicy zaostrzyli we wtorek akcję i całkowicie zaprzestali przepuszczania ciężarówek czekających na odprawę przez lubelskie i podkarpackie przejścia graniczne. Setki ciężarówek czekają w wielokilometrowych kolejkach na wyjazd z kraju.
Kom. Ewa Czyż z chełmskiej policji przekazała, że protestujący przed przejściem w Dorohusku od rana przestali całkowicie przepuszczać ciężarówki w kierunku Ukrainy. – Protestuje obecnie około 250 osób. W 15-kilometrowej kolejce stoi ok. 600 tirów – podała.
CZYTAJ: Rolnicy protestują w Lubelskiem [AKTUALIZACJA, ZDJĘCIA, MAPA]
Rolnicy sprzed przejścia w Hrebennem nie będą również przepuszczać żadnych pojazdów w godz. 12-15. Obecnie w 27-km kolejce jest ok. 500 tirów.
Asp. szt. Edyta Krystkowiak z hrubieszowskiej policji podała, że na przejściu w Dołhobyczowie od godz. 12 do 17 nastąpi całkowita blokada przejazdu dla pojazdów ciężarowych. W Zosinie zaostrzenie akcji zaplanowano do godz. 15.
Dotychczas protestujący przed lubelskimi przejściami granicznymi z Ukrainą przepuszczali ok. 1-2 ciężarówki na godzinę, a czas oczekiwania na przekroczenie granicy w Dorohusku wynosił we wtorek rano nawet do 160 godzin. Policja nie odnotowała na razie żadnych incydentów podczas protestów przed granicą.
Jak przekazał we wtorek asp. Łukasz Olszański z jarosławskiej policji, obecnie do przejścia w Korczowej na wyjazd z Polski oczekuje ponad 800 ciężarówek. Sznur pojazdów ciągnie się na 10 kilometrów. Samochody stoją m.in. na autostradowym MOP-ie w Hruszowicach, na parkingu w Młynach oraz wzdłuż dk 94.
CZYTAJ: Protesty rolników w regionie. Jak ominąć blokady?
Sznur ciężarówek jest także do przejścia w Medyce. Jak przekazała we wtorek oficer prasowa przemyskiej policji asp. Joanna Golisz, na wyjazd z Polski przez to przejście obecnie oczekuje 300 pojazdów. Tiry stoją w grupach po kilka-kilkanaście wzdłuż dk 28. Kolejka sięga obwodnicy Przemyśla, do powiatu jarosławskiego. Asp. Golisz przekazała, że we wtorek rolnicy w Medyce zaostrzyli protest. Na miejscu obecnie jest ich około 250. Jest też około 150 samochodów osobowych, pojedyncze ciężarówki i kilka ciągników rolniczych.
Policjanci zaznaczyli, że do tej pory protestujący rolnicy przepuszczali po jednej ciężarówce w obu kierunkach, ale we wtorek rolnicy zaostrzyli protest i zaprzestali w ogóle przepuszczania ciężarówek. – Kolejki będą więc rosły – zaznaczyli policjanci.
Trwające protesty rolników, którzy dotychczas przepuszczali po jednej ciężarówce na godzinę, spowodowały, że czasy oczekiwania na odprawę ciężarówek na przejściach granicznych z Ukrainą znacznie się wydłużyły.
CZYTAJ: Minister rolnictwa podziela postulaty protestujących rolników
Jak informują służby na stronie granica.gov.pl, szacowany czas na przekroczenie granicy w Medyce we wtorek (dane po godz. 10) wynosi 270 godzin. Znacznie krócej, bo 154 godziny, czekają ciężarówki na przejechanie granicy w Korczowej. Z kolei na przejściu w Krościenku, na którym dopuszczono odprawy w ruchu towarowym pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 7,5 tony, kierowcy czekają w sobotę na odprawę około 13 godzin.
Pozostałe pojazdy na wszystkich podkarpackich przejściach odprawiane są na bieżąco.
Jak podkreślają służby, protesty odbywają się poza przejściami granicznymi. – Czas oczekiwania pojazdów ciężarowych w kolejce w miejscach, gdzie odbywają się protesty, nie jest zależny od służb granicznych – zapewniają.
CZYTAJ: Rolnicy protestują. Sytuacja na przejściach granicznych
Na przejściach drogowych z Ukrainą w województwie lubelskim i podkarpackim trwają protesty rolników, które polegają na czasowym blokowaniu ruchu. Zgromadzeni sprzeciwiają się wprowadzaniu unijnego Zielonego Ładu i napływowi towarów z Ukrainy.
PAP / RL / opr. WM
Na zdjęciach protest w Dorohusku. Fot. PAP/Wojtek Jargiło