PHIBOX i PRAGMA to dwa urządzenia do rehabilitacji, które przekazano Uniwersyteckiemu Szpitalowi Dziecięcemu w Lublinie. Sprzęt ma służyć małym pacjentom m.in. do reedukacji chodu i leczenia wad postawy ciała. Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie to pierwszy ośrodek w województwie lubelskim, który otrzymał te urządzenia.
– PHIBOX to urządzenie, które wykorzystuje sztuczną inteligencję i gry komputerowe – mówi twórca urządzenia Dorota Matczak. – Mały statek kosmiczny – jest tam wbudowany moduł sztucznej inteligencji oraz kamera, która analizuje ruchy dziecka, kiedy dziecko ćwiczy. Jeżeli dziecko dobrze wykonuje te ruchy, są odpowiednie parametry ruchu, to zalicza w grze komputerowej, która jest wyświetlana na ekranie telewizora. Dziecko zdobywa punkty, nagrody, naklejki, punkty się sumują, fizjoterapeuta jest też w stanie zapisywać te punkty za pomocą interfejsu webowego. Dziecko też wpisuje swój nick i z terapii na terapię punkty się sumują. Dzięki temu dziecko rywalizuje samo ze sobą i motywuje się do ćwiczeń.
CZYTAJ: Zadbali o komfort rodziców. Lubelski szpital dziecięcy otrzymał dodatkowe łóżka [ZDJĘCIA]
– Osoby np. z dystrofią mięśni mogą dzięki PRAGMIE sami wykonywać dane ćwiczenia rehabilitacyjne – mówi Robert Parcia, przedstawiciel firmy produkującej urządzenia do rehabilitacji, pionizacji i reedukacji chodu. – Dlatego, że daje pacjentowi, nawet o minimalnym potencjale mięśniowym szansę na wykonywanie obszernych ruchów, szansę na to, żeby ćwiczył samodzielnie. Gdy pacjent ten potencjał ma minimalny, a ruch jest praktycznie żaden, okazuje się, że jeśli pomożemy pacjentowi dzięki zastosowaniu materiału elastycznego, gumy, okazuje się, że pacjent wykonuje ruchy samodzielnie, ruchy obszerne. To daje mu ogromną satysfakcję, bardziej się angażuje. Ta terapia sprawia, że on jest szczęśliwy, ale jednocześnie on kontroluje, gdzie jest granica bólu. Jeżeli ruch wykonuje za niego fizjoterapeuta, czyli wykonuje ćwiczenia bierne, to może nie wyczuć tego do końca. Dlatego wiele osób z dystrofią mięśni czuje dyskomfort podczas fizjoterapii – bo odczuwają ból, to jest dość nieprzyjemne. Ale w momencie, kiedy pacjent ma swój ruch i to jest bardzo duży ruch, on to obserwuje i jest usatysfakcjonowany, np. w bezpiecznej pozycji pionowej w odciążeniu elastycznym. Ma to też przełożenie psychologiczne na zaangażowanie się w terapię.
– Ten sprzęt umożliwia mi wykonywanie ćwiczeń rehabilitacyjnych bez kul – mówi jedna z pacjentek Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego. – Do tej pory ćwiczyłam właśnie za pomocą zwykłych sprzętów rehabilitacyjnych z moją fizjoterapeutką i chodziłam o kulach bez żadnego wzorca, a tutaj mam wzorzec chodu i jestem odciążona. Mogę puścić się rękoma do przodu, do tyłu. Pacjenci, którzy mają trochę gorszy ten chód niż ja, czyli np. nie chodzą o kulach, też mają taką możliwość, bo kamizelki do tego sprzętu są dostosowane do różnych pacjentów.
– Ta poduszka jest dla mnie podporą – tłumaczy pacjentka. – Ale też nie jest tak, że ja się na tym opieram całym ciężarem, pracuję też mięśniami swoich nóg, żeby się stabilizować.
– Szpital starał się o te urządzenia ponieważ ułatwią one prace m.in. rehabilitantom – mówi dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie, dr Kamila Ćwik. – Myślę, że sprzęt nie będzie miał żadnych przestojów. Już dzisiaj dzieci próbowały ćwiczyć na tym sprzęcie, sprawia im to ogromną frajdę. Jest to nowoczesny sprzęt, a zatem dzieci będą korzystały z niego non stop.
CZYTAJ: Wzrasta liczba nastolatków z diagnozą zaburzenia odżywiania
Urządzenia do rehabilitacji przekazała Fundacja Podaruj Dobro.
Łączna wartość dwóch urządzeń do rehabilitacji wyniosła 53 tys. złotych.
ŁuM / opr. LisA
Fot. Iwona Burdzanowska