Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla 43-latki z powiatu łukowskiego, która – według ustaleń prokuratury – miała toksyczną substancją oszpecić twarz swojej 9-letniej córki. Na leczenie dziewczynki wielokrotnie prowadziła zbiórki pieniędzy.
Śledczy postawili kobiecie zarzut znęcania ze szczególnym okrucieństwem. Łukowianka – decyzją sądu – najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Od dzisiejszej decyzji może złożyć zażalenie.
CZYTAJ: Znęcała się nad córką? Miała oblać dziewczynkę toksyczną substancją [ZDJĘCIA, WIDEO]
Z ustaleń lubelskiej Prokuratury Okręgowej wynika, że do znęcania nad dzieckiem dochodziło przez 7 lat – od końca lutego 2017 r. do stycznia 2024 r. Kobieta miała doprowadzać do kontaktu skóry dziecka w obrębie twarzy i karku z bliżej nieustaloną płynną substancją toksyczną o cechach drażniących. Powodowało to rozległe zmiany na skórze i trwałe oszpecenie dziewczynki.
Jak ustalono, na leczenie dziecka wielokrotnie prowadzone były zbiórki pieniędzy. 43-latka nie przyznała się do zarzucanych czynów i złożyła wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawnia. Grozi jej 20 lat więzienia.
PaSe / opr. WM
Fot. i film: Policja Lubelska