Koszykarze Polskiego Cukru Start Lublin już na etapie ćwierćfinału pożegnali się z turniejem o Puchar Polski, który jest rozgrywany w Sosnowcu. Lubelski zespół przegrał z Legią Warszawa aż 83:112.
Kapitan zespołu Jabril Durham tak podsumował ten występ: – Nie funkcjonowaliśmy w tym meczu dobrze zarówno w ataku, jak i w obronie.
Trener Artur Gronek też nie był w dobrym nastroju: – Ciężko coś powiedzieć po drugiej takiej połowie, jak zagraliśmy w tym spotkaniu, jeżeli chodzi o egzekwowanie czegokolwiek, koncentrację, podejmowanie decyzji. Myślę, że to był klucz, jeżeli chodzi o nasz atak, że kiedy mamy otwarte rzuty nie rzucamy, forsujemy jakieś rzeczy, których tak naprawdę nie ćwiczymy i nie używamy na co dzień. O defensywie nie będę lepiej nic mówił jeżeli chodzi o drugą, trzecią i czwartą kwartę.
W turnieju o Puchar Polski zadebiutował nowy zawodnik Daniel Szymkiewicz. Szkoleniowiec Startu liczy, że pomoże on drużynie: – Myślę, że to dla nas bardzo dobry krok, szczególnie jeżeli chodzi o rotację i możliwość podniesienia intensywności w naszej grze. Daniel, oprócz tego, że w ataku może zagrać na piłce czy tyłem do kosza, to jest bardzo dobrym obrońcą. Myślę, że tego potrzebowaliśmy. Drugą rzeczą jest, że przez ostatnie półtora miesiąca nie mieliśmy tak naprawdę 10 zawodników do treningu. Gdyby trener Sikora nie użyczał nam zawodników z II ligi, nie mielibyśmy jak trenować.
Ze względu na okienko reprezentacyjne kolejny mecz koszykarze lubelskiego Startu rozegrają dopiero 2 marca. Wówczas w hali Globus w Orlen Basket Lidze zmierzą się z mistrzem Polski Kingiem Szczecin, który podzielił ich los, przegrywając w ćwierćfinale Pucharu Polski z Treflem Sopot.
AR / opr. ToMa
Fot. archiwum