Nie tak miała wyglądać inauguracja piłkarskiej wiosny w wykonaniu Motoru Lublin. Żółto-biało-niebiescy w meczu kończącym 20. kolejkę spotkań przegrali na wyjeździe z GKS-em Katowice 0:2.
W 42. minucie strzałem z rzutu karnego Łukasza Budziłka pokonał Arkadiusz Jędrych, a wynik w 84. minucie uderzeniem z dystansu ustalił Sebastian Bergier.
Trener Motoru Lublin Goncalo Feio porażkę wziął na siebie.
– Mecz wyrównany. Według naszych wyliczeń w sytuacjach stuprocentowych jest 3:3. Natomiast GKS Katowice wykorzystał dwie sytuacje i zasłużenie wygrali ten mecz. Oczywiście odpowiedzialność za tę porażkę wezmę w pełni ja. Ja prowadzę Motor Lublin, decyduję co robimy na treningach, decyduję kto gra, o taktyce, więc jeśli coś dzisiaj nie funkcjonowało to oczywiście ja biorę to na siebie.
Szkoleniowiec GKS-u Rafał Górak podkreślał, że jego zespół zrealizował plan na spotkanie z Motorem.
– Moja drużyna realizowała bardzo dobrze założenia taktyczne, które przygotowaliśmy na to spotkanie. To było kluczem do wygrania tego meczu. Ten mecz również pokazał jak ta liga jest wyrównana, jak te mecze są blisko siebie, ile trzeba mieć tej wewnętrznej dyscypliny, żeby wybronić sytuacje, które przecież Motor też stworzył i były to sytuacje groźne. My natomiast wykorzystaliśmy swoje, graliśmy bardzo dobrze i dzięki temu trzy punkty dzisiaj są w Katowicach, z czego się niezmiernie cieszę.
Mając w dorobku 32 punkty Motor zajmuje piąte miejsce w tabeli. Liderem pozostaje Arka Gdynia, która uzbierała o 5 punktów więcej. Od tej drużyny lubelscy piłkarze rozegrali jednak o jeden mecz mniej.
JK
Fot. pixabay.com