Pogrom mistrzyń Polski w 19. kolejce Orlen Basket Ligi Kobiet. Koszykarki Polskiego Cukru AZS-u UMCS-u Lublin przegrały z PolskąStrefąInwestycji Eneą Gorzów Wielkopolski 47:70.
CZYTAJ: Lubelskie szczypiornistki pokonały Zagłębie Lubin
Lublinianki zaprezentowały fatalną dyspozycję w ataku, kończąc spotkanie z zaledwie 26% skutecznością.
Przyczyn tak słabej gry w ofensywie nie potrafiła wyjaśnić Dominika Fiszer. – Nie mam wytłumaczenia. Zresztą nie chce nas tak naprawdę tłumaczyć. Myślę, że musimy po prostu spojrzeć na siebie i się zastanowić co może zrobić lepiej – może dodatkowo potrenować, przyjść i porzucać. Na pewno to jest to, co musimy poprawić.
Rywalki były nie tylko skuteczniejsze, ale lepiej zbierały też piłki – dodaje trener lubelskich akademiczek Krzysztof Szewczyk. – Ta nasza skuteczność była bardzo słaba. Później straciliśmy pewność siebie i nie braliśmy tych rzutów, które powinniśmy brać i efekt był taki, jaki był. Do tego Johns i Telenga zdominowały strefę podkoszową, czego się obawialiśmy przed meczem. Przy tych osłabieniach, jakie mamy, przy tym, że ktoś nam ciągle wypada, to kiedyś to musiało się tak stać. Musiał przyjść kiedyś taki mecz i przyszedł dzisiaj przed własną publicznością i tego najbardziej szkoda.
Po 11 punktów dla lubelskiej ekipy rzuciły Veronica Burton, Elin Gustavsson i Bria Goss.
Czasu na wyciągnięcie wniosków mało, bo już w sobotę w kolejnym meczu ekstraklasy tym razem na wyjeździe AZS UMCS zagra ze Ślęzą Wrocław.
JK
Fot. Iwona Burdzanowska