Jako niedopuszczalne określił w poniedziałek (12.02) niszczenie ukraińskiego zboża na polskiej granicy minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba, wzywając do pociągnięcia winnych do odpowiedzialności.
„Niszczenie ukraińskiego zboża na polskiej granicy jest niedopuszczalne. Każdy rolnik powinien wiedzieć, ile pracy kosztuje produkcja zboża, zwłaszcza w czasie wojny. Dla dobra przyjacielskich stosunków ukraińsko-polskich winni tej prowokacji powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności” – oznajmił Kułeba.
CZYTAJ: Wysypali zboże z ukraińskich TIR-ów na granicy. Sprawa trafi do prokuratury
Do incydentu na przejściu w Dorohusku, gdzie trwa protest polskich rolników, miało dojść w niedzielę. Z trzech ukraińskich ciężarówek, które znajdowały się już po polskiej stronie po przejściu procedur celnych, protestujący wysypali na jezdnię część zboża.
Odnosząc się w niedzielę do protestu polskich rolników, premier Donald Tusk powiedział, ze jeżeli tysiące ludzi decydują się na protest, to nie robią tego dla przyjemności. Dodał, że nie da się z dnia na dzień zrealizować postulatów rolników, ale zapewnił m.in. o natychmiastowych kontrolach ukraińskiej żywności.
CZYTAJ: Lubelskie: protestujący zablokowali wszystkie przejścia graniczne z Ukrainą
Rolnicy zwrócili się do premiera m.in. o natychmiastowe zamknięcie polskiej granicy z Ukrainą, do czasu, w którym będzie możliwość kontrolowania wszystkich towarów wjeżdżających do Polski z tego państwa. Zaapelowali o późniejsze systemowe rozwiązania w tej sprawie i sprzeciwiali się unijnemu „Zielonemu Ładowi”. Rolnicy mówili także m.in. o toksyczności i niskiej jakości ukraińskiej żywności oraz niespełnianiu przez nie norm.
PAP/ RL/ opr. DySzcz
Fot. Andrij Sadowy Telegram