– Pan prezydent doprecyzował swoje słowa. Każdemu zdarza się przejęzyczenie. (…) To, co doprecyzował, jest zgodne ze stanowiskiem rządu i wydaje mi się, że zamyka sprawę – powiedział dziennikarzom w Brukseli minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski pytany o słowa prezydenta Andrzeja Dudy na temat Krymu.
Sikorski bierze udział w nieformalnym spotkaniu szefów MSZ państw UE w Brukseli. – Każdemu się zdarza pomylić. Wydaje mi się, że sympatia prezydenta Dudy wobec Ukrainy nie podlega wątpliwości – powiedział dziennikarzom pytany o słowa prezydenta dotyczące Krymu.
– To są zawsze trudne kwestie, jeśli chodzi o historyczne analogie, no ale mamy międzynarodowo uznane granice w Europie. Dwie wojny światowe po to, aby ustanowić zasadę, że nie zmieniamy granic międzynarodowych siłą. Bo wszystkie, wszystkie granice w Europie są wynikiem sztucznych, historycznych, hipotetycznych wydarzeń. Gdybyśmy je zaczęli zmieniać, byłby to przepis na walkę wszystkich ze wszystkimi – dodał szef polskiej dyplomacji.
CZYTAJ: Prezydent Duda: ustawa budżetowa niedługo wejdzie w życie, rząd będzie mógł realizować zobowiązania
W piątek prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Kanałem Zero pytany o to, czy Ukraina odzyska Krym, odpowiedział, że nie wie. Zaznaczył, że wierzy, że kraj ten odzyska Donieck i Ługańsk. Dodał, że półwysep Krymski jest „szczególny również ze względów historycznych”. – Ponieważ w istocie jeżeli popatrzymy historycznie, to przez więcej czasu był w gestii Rosji – dodał.
Duda w sobotnim (03.04) wpisie w mediach społecznościowych przypomniał, że jego „działania i stanowisko w sprawie rosyjskiej brutalnej agresji na Ukrainę były i są od pierwszego dnia jednoznaczne”. – Rosja łamie prawo międzynarodowe, jest agresorem i okupantem. Napaść rosyjska na Ukrainę i okupacja międzynarodowo uznanych terytoriów Ukrainy, w tym Krymu, to zbrodnia – zaznaczył prezydent.
Sikorski przypomniał w sobotę, że na szczycie UE 27 krajów UE zatwierdziło 50 mld euro dla Ukrainy, a także w zeszłym tygodniu „kilka lub kilkanaście miliardów dochodów z zamrożonych aktywów Rosji”. – Teraz dyskutujemy o kolejnych 5 mld (euro) na fundusz pokoju, czyli (…) na nasz budżet obronny. (…) Jako wisienkę na torcie potrzebujemy jeszcze zatwierdzenia amerykańskiego pakietu dla Ukrainy – podkreślił. Dodał, że jeśli to nastąpi, to ma nadzieję, że prezydent Putin znów się przekona, że źle zrozumiał psychologię demokracji.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET