– Decyzja RCB ws. wpisania przejść granicznych na listę infrastruktury krytycznej nie wpływa wprost na legalność bądź nielegalność zgromadzeń – zapewnił w piątek (23.02) szef MSWiA Marcin Kierwiński (na zdj.). Jednocześnie dodał, że daje ona służbom szersze pole reakcji na ewentualne zagrożenia, czy prowokacje.
Premier Tusk zapowiedział w czwartek (22.02), że w celu zapewniania 100 proc. gwarancji, że pomoc wojskowa i humanitarna będą docierały bez opóźnień na Ukrainę, na listę obiektów infrastruktury krytycznej zostaną wpisane przejścia graniczne z Ukrainą oraz wskazane odcinki dróg i torów kolejowych.
„To jest rzecz zupełnie naturalna”
Na piątkowej konferencji prasowej w MSWiA szef tego resortu Marcin Kierwiński poinformował, że w czwartek przejścia polsko-ukraińskie zostały wpisane na listę infrastruktury krytycznej. – To jest rzecz zupełnie naturalna. Proszę pamiętać, że jesteśmy krajem, który graniczy z krajem ogarniętym wojną. Nadzór nad infrastrukturą krytyczną daje znacznie szersze pole reagowania wszystkim służbom państwa w przypadku, gdyby pojawiły się tam zagrożenia, także spowodowane prowokacjami – powiedział Kierwiński.
Dodał, że decyzja Rządowego Centrum Bezpieczeństwa o wpisaniu przejść na listę infrastruktury krytycznej nie wpływa wprost na legalność bądź nielegalność zgromadzeń. – Rolą państwa jest stworzenie takich mechanizmów, które w przypadku pojawienia się zagrożeń pozwolą bardzo szybko reagować. Stąd ta decyzja – wyjaśnił.
„Nie chodzi tylko o konkretne obiekty”
Wiceszef MSWiA Czesław Mroczek przypomniał, że za infrastrukturę krytyczną uznaje się obiekty, urządzenia i usługi ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa służące zapewnieniu normalnego i sprawnego funkcjonowania instytucji publicznych i przedsiębiorstw.
– Dziwne jest, że do tej pory infrastruktury przejść granicznych nie zaliczono do kategorii infrastruktury krytycznej, bo trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie państwa polskiego przy zablokowanych granicach – ocenił Mroczek. Dodał, że do ochrony tej infrastruktury stosowane są wszystkie przepisy ogólne, w tym przepisy ustawy o zarządzaniu kryzysowym. Zaznaczył przy tym, że infrastrukturą krytyczną nie jest tylko obiekt, budynek, czy konkretne urządzenie, ale również usługa przekraczania granicy.
– Każde działanie, które uniemożliwia bądź blokuje działanie granicy, i wszystkie urządzenia użyte do zablokowania granicy będą mieścić się w obszarze i reakcji państwa w sytuacji zablokowania samej usługi przekraczania granicy. Nie chodzi tylko o konkretne pięć czy siedem obiektów, albo kilometr drogi – mówił.
Dodał, że w sytuacji kryzysowej bądź działań zagrażających infrastrukturze krytycznej Prezes Rady Ministrów i ministrowie mogą wydawać polecenia, które będą służyły ochronie tej infrastruktury. – Nie jest naszą intencją uniemożliwianie wyrażania poglądów i opinii przez protestujących rolników. Mamy jednak do czynienia z potrzebą ochrony dwóch wartości: prawa do zgromadzeń i wyrażania przez obywateli swoich opinii i poglądów, i jednocześnie z obowiązkiem ochrony infrastruktury krytycznej, kluczowej dla funkcjonowania państwa – podkreślił wiceszef MSWiA.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Szymon Pulcyn