– Przywrócimy szacunek polskim samorządom, przywrócimy szacunek polskim społecznościom lokalnym. One dowiodły, że radzą sobie z problemami czasem dużo lepiej i szybciej niż rząd – mówił marszałek Sejmu, przewodniczący PL2050 Szymon Hołownia podczas konwencji samorządowej Trzeciej Drogi w Kielcach.
W sobotę w Kielcach liderzy Polski 2050 oraz PSL – Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz podczas konwencji wyborczej oficjalnie zainaugurowali kampanię samorządową KKW Trzecia Droga.
W swoim wystąpieniu przewodniczący PL2025 podkreślił m.in., że po 20 latach polityki, którą rządził konflikt, czas na 20 lat polityki, w której rządzić będzie współpraca oraz to, że ludzie potrafią ze sobą rozmawiać, razem tworzyć, budować, a nie tylko spierać się między sobą. – Pokazaliśmy, że Trzecia Droga jest domem pośrodku drogi, do którego blisko jest i lewym, i prawym, do którego blisko i tej Polsce, i tej Polsce, które przez ostatnie 30 lat nie słuchały się nawzajem. (…) My dajemy wam to, na co tak czekaliśmy przez tych ostatnich lat kilkadziesiąt lat wolności – stabilne centrum – mówił Hołownia.
CZYTAJ: Donald Tusk: Samorząd może być miejscem pojednania
Marszałek Sejmu zadeklarował, że Trzecia Droga przywróci szacunek polskim samorządom i społecznościom lokalnym. – Wiecie dlaczego na to zasługują? Bo dowiodły, że radzą sobie z problemami czasem dużo lepiej i szybciej niż robi to centralny rząd. (…) Kiedy wybuchł covid, kiedy nasz rząd kupował niewidzialne respiratory i miotał się od ściany do ściany w chaotycznych zakazach i nakazach, kto ratował Polaków, kto dawał nam nadzieję, kto kupował maseczki, sprzęt? Samorządowcy, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci. Oni ocalali nasze życie” – przekonywał i dodał, że drugim zdanym przez lokalne władze i społeczności egzaminem była pomoc wojennym imigrantom z Ukrainy.
Hołownia wskazał, że „mocna wspólnota, silna gmina, świetnie zarządzane miasto, dobry sołtys, mądry radny to jest Polska, której chcemy po tych wyborach”. – My wiemy, jak tę siłę uwolnić i ją uwolnimy. I wiecie, co jeszcze zrobimy? Postawimy stanowczą tamę w infekowaniu lokalnych wspólnot, lokalnych samorządów, politycznym konfliktom przenoszonym z góry. To się musi stać. W Warszawie mamy swoją politykę i jej zadaniem jest nie zepsuć tej polityki, która dzieje się w Wąchocku, Kłobucku, Sokółce, Świdwinie, Mirosławcu, Kłodzku. W tych wszystkich miejscach, w których żyjemy, pracujemy, działamy. Dość tego. Nie będzie partyjniactwa w polskim samorządzie i my jesteśmy tego gwarancją – przekonywał.
„Nie ma dziś ważniejszej sprawy niż polskie bezpieczeństwo”
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że nie ma „dziś ważniejszej sprawy niż polskie bezpieczeństwo”. – Niż bezpieczeństwo Europy, państw NATO, z którymi jesteśmy sojuszniczo związani i oczekujemy realizacji tych zobowiązań. Podchodzimy to tego najbardziej poważnie jak się da; będziemy współpracować ze wszystkim łącznie, czy na czele, z prezydentem RP – mówił Kosinak-Kamysz.
Dodał, że polskie bezpieczeństwo musi być zbudowane na trzech filarach. – To wspólnota narodowa, siła sojuszy NATO i UE oraz silna, dobrze zorganizowana, apolityczna armia – Siły Zbrojne RP – mówił szef ludowców.
Kosiniak-Kamysz zapowiedział zaangażowanie samorządu w obronę cywilną. „Oni (PiS – przyp. PAP) narazili na szwank bezpieczeństwo Polski nie przyjmując ustawy o obronie cywilnej; dziś Polska nie ma ustawy o obronie cywilnej, przez co bezpieczeństwo Polski nie jest na takim poziomi, jakbyśmy tego chcieli” – mówił.
Prezes PSL podkreślił, że zostanie wprowadzona „nowoczesna, najlepsza ustawa o obronie cywilnej, o ochronie ludności”. – Samorządowcy są tu podstawą, bez nich nie będzie dobrej ustawy w tym zakresie – strażacy ochotnicy, organizacji pozarządowe, różnego rodzaju związki i stowarzyszenia, są podstawą działalności związanej z ochroną ludności – mówił Kosiniak-Kamysz podkreślają, że to jedno z najważniejszych zadań. Dodał, że „nie ma obrony państwa, bez obrony powszechnej”.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Piotr Polak