Cyberprzestępcy nie próżnują. Jak nie dać się oszukać?

electronics 6801339 1280 2024 02 06 171245

Internet stał się popularnym miejscem działania przestępców. W Dniu Bezpiecznego Internetu specjaliści przypominają o najpopularniejszych metodach cyberataków i wskazują też na te najnowsze sposoby, z wykorzystaniem sztucznej inteligencji.

Policja nie ma wątpliwością, ofiarą przestępstw w Internecie może być już każdy, bez względu na grupę wiekową. Odpowiada za to m.in. zmiana wartości zachowań społecznych – przyznają psycholodzy. Z kolei o tym, w jaki sposób możemy się bronić i jakie bezpieczne zachowania wykształcić, przypominają eksperci do spraw cyberbezpieczeństwa.

„Wszyscy mogą paść ofiarą oszustwa w cyberprzestrzeni”

– Maile, linki nie wiadomo skąd pojawiają się dość często – przyznają użytkownicy Internetu. – Zdarzają się, ale w to nie wchodzę. Nigdy nie trafiłam na podejrzany link, ale ostrzegają przed tym. Z Internetu trzeba korzystać z głową. A jeżeli nie jesteśmy pewni, po prostu w to nie wchodźmy. 

– W zasadzie nie ma podziału na wiek czy też na płeć – nie ma to żadnego znaczenia – mówi nadkomisarz Andrzej Fijołek, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie. – Teraz wszyscy mogą paść ofiarą oszustwa w cyberprzestrzeni. Czy to oszustwo na BLIK-a, na inwestycję, na kryptowalutę, czy też na tzw. bankowca. Spektrum oszustw jest naprawdę bardzo duże. To codzienność. To też widać w naszych komunikatach prasowych. Staramy się apelować także poprzez Internet, bo tam niestety dochodzi do tych oszustw. 

CZYTAJ: Miłość, piraci i pieniądze. Historia jak z filmu okazała się… oszustwem

– Doświadczyłem bardzo przykrej sytuacji – opowiada 39-letni Grzesiek. – Ktoś zhakował moje konto. Nie miałem o tym najmniejszego pojęcia. Na szczęście szybko zareagowali znajomi, do których ten haker wysyłał wiadomości z prośbą o przelew. Ale niestety koleżanka podała numer BLIK-a i straciła tysiąc złotych. Całe cwaniactwo tego hakera polegało na tym, że podszywał się pode mnie i świetnie to robił, wykorzystując moją ostatnią komunikację przez aplikację Messenger na Facebooku.

Współczesne społeczeństwo podatne na oszustwa w Internecie

– Współczesne społeczeństwo, szczególnie osoby w sile wieku, pracujące, to ludzie, którzy nie mają czasu – zauważa psychoterapeutka Małgorzata Marcinkowska. – Stąd wszystkie te zachęty, które mają w kontekście to, że zrobisz coś w trzech krokach, z których pierwszy wykonujesz ty, a pozostałe dwa my wykonujemy za ciebie. Możesz mieć dobrą jakość za małą cenę. Ulegamy temu, dlatego że wyszukiwanie ofert, śledzenie w Internecie tego, co jest prawdą, co nieprawdą, zabiera czas, bo tego jest strasznie dużo. Rzeczywiście osoby w każdym wieku mogą nabierać się na takie rzeczy.

– Maile, wiadomości w mediach społecznościowych czy komunikatorach to jest bardzo popularny sposób oszustów – mówi ekspert do spraw cyberbezpieczeństwa, Damian Rusinek. – Najczęściej to jest podszywanie się pod jakąś instytucję, znajomych czy rodzinę. Zwykle scenariusz wygląda tak, że oszuści chcą tę ofiarę przestraszyć, czyli zagrać na emocjach, albo w drugą stronę – zachęcić do czegoś, czyli powiedzieć, że jest np. szansa na wygraną po to, żeby ta osoba nie miała czasu na zastanowienie się, czy to faktycznie ma sens, tylko żeby zareagowała szybko.

Oszuści zaczęli używać sztucznej inteligencji

– Obecnie, dzięki tzw. sztucznej inteligencji, przerabiani są aktorzy, celebryci, znane postaci – wskazuje nadkomisarz Andrzej Fijołek. – Podkładany jest ich głos i wydaje się, że ta osoba rzeczywiście mówi to, co słyszymy. Tak oszuści namawiają na bardzo szybki, łatwy zysk, na inwestycje. Tutaj jeśli chodzi o oszustów, jest to niestety dosyć dobrze zorganizowane, tzn. oni dzwonią czy zamieszczają reklamy np. na Facebooku i tam klikamy, bo chcemy dowiedzieć się więcej, później otrzymujemy taki formularz do wypełnienia. Często same osoby zostawiają tam swój numer telefonu komórkowego lub adres mailowy i oni się wtedy odzywają. Informują, na czym polega inwestycja. W czasie takich rozmów ma się wrażenie, że ma się rzeczywiście do czynienia z osobą, która świetnie porusza się w tym finansowym świecie. Proponowane są nam giełdy azjatyckie, jesteśmy zapraszani na stronę internetową. Te strony są oczywiście podrobione, ale 1:1, więc tak naprawdę nie jesteśmy w stanie ich odróżnić, zwłaszcza jak nie znamy tego świata finansjery. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy to, co widzimy, i te wykresy, które się pokazują, to rzeczywiście jest prawdziwa giełda.

CZYTAJ: Policjanci zlikwidowali narkotykowe laboratorium [ZDJĘCIA, WIDEO]

– Wartością przestało być to, że ciężko, długo na coś pracujesz i czekasz, tylko właśnie masz być sprytny – zaznacza Małgorzata Marcinkowska. – To, że znalazłeś się w dziesiątce wybranych, którzy coś właśnie otrzymali, już cię nobilituje i jesteś trochę lepszy, wygrywasz. Więc można by powiedzieć, że to wszystko jest oparte na tym, żeby szybciutko ośrodek nagrody uzyskał tę gratyfikację, a uzyskując ją szybko, chce jej znowu, ponieważ nie czekał. Właściwie chwilowa przyjemność nigdy nie nakarmi nas tak, jak coś, co zdobywaliśmy, pracując na to. 

O jakich zasadach należy pamiętać?

– Ograniczone zaufanie do tych wiadomości, niereagowanie natychmiastowe na to, czyli chwila zastanowienia, weryfikacja, jeżeli jest taka możliwość, czyli jeżeli dostaliśmy jakąś wiadomość, to sprawdźmy, czy ona faktycznie jest prawdziwa, najlepiej kontaktując się z rzekomym nadawcą tej wiadomości. Jeżeli widzimy, że ta treść jest choć troszkę podejrzana, to zignorujmy ją – radzi Damian Rusinek.

Dziś na przykład policja poinformowała o mieszkance powiatu biłgorajskiego, która straciła 100 tys. zł, wierząc, że pomaga poznanemu w Internecie mężczyźnie, który podawał się za inżyniera morskiego.

Dzień Bezpiecznego Internetu został ustanowiony z inicjatywy Komisji Europejskiej w 2004 roku i obchodzony jest w lutym. Celem inicjatywy jest podniesienie świadomości na temat bezpieczniejszego i lepszego Internetu dla wszystkich.

RyK / opr. WM

Fot. pixabay.com

Exit mobile version