Mieszkańcy, leśnicy, samorządowcy uczcili w Zwierzyńcu 161. rocznicę wybuchu powstania styczniowego.
– Trzeba pamiętać o tych wymienionych z imienia i nazwiska, ale i tysiącu bezimiennych, którzy oddali życie – mówi burmistrz Zwierzyńca, Urszula Kolman. – Tak jak 161 lat temu pracownicy ordynaccy, uczniowie ze szkoły ze Szczebrzeszyna, mieszkańcy Zwierzyńca zebrali się tutaj w kościółku, by pobłogosławieni przez ks. Chmurskiego wyruszyć w bój. Dla wielu był to bój ostatni.
– Czołową postacią zrywu w Zwierzyńcu był leśnik Hugo Gramowski – przypomina zastępca Roztoczańskiego Parku Narodowego, Wiesław Droździel. – Postać, która dla nas jest przykładem tego, co należy czynić. To dobro swoje poświęca się na rzecz ojczyzny. Tymi lasami ordynackimi w zasadzie przemieszczał się pod Tomaszowem, cały czas dając swoją postawą niesamowity przykład. I tam niestety poległ.
CZYTAJ: Prezydent Andrzej Duda: musimy wspierać Ukrainę i wzmacniać bezpieczeństwo naszej części Europy
Powstanie styczniowe to największe i najdłużej trwające polskie powstanie narodowe. Trwało do jesieni 1864 roku, w jego trakcie stoczono ok. 1200 bitew i potyczek.
W walkach udział wzięło ok. 200 tysięcy osób, z czego ok. 30 tysięcy zginęło, niemal 40 tysięcy skazano na katorgę lub zesłano na Syberię, a ok. 10 tysięcy wyemigrowało.
AP/ opr. DySzcz
Fot. Piotr Piela