W środę Ziemia znajdzie się w punkcie swojej orbity położonym najbliżej Słońca. Przez punkt peryhelium nasza planeta przejdzie 3 stycznia w nocy o godzinie 1.39 polskiego czasu.
Orbita Ziemi przebiega dookoła Słońca. Średnio dzieli nas od tej gwiazdy około 150 milionów kilometrów. Jednak ziemska orbita nie jest idealnie kołowa. Jest nieco spłaszczona, tworząc elipsę, a tym samym możemy wyróżnić punkt znajdujący się najbliżej i punkt położony najdalej od Słońca.
Odstępstwo od kołowej orbity jest w przypadku Ziemi niewielkie, więc nie ma praktycznego wpływu na pory roku – tutaj kluczowe znaczenie ma nachylenie osi obrotu naszej planety względem płaszczyzny orbity. Najlepszym przykładem ilustrującym te kwestie jest fakt, iż w punkcie najbliższym względem Słońca (zwanym peryhelium) Ziemia znajduje się na początku stycznia, a więc wtedy, gdy na półkuli północnej panuje zima.
CZYTAJ: Astronom: planety powstają wszędzie i są bardzo powszechne
W tym roku przez punkt peryhelium nasza planeta przejdzie 3 stycznia w nocy o godzinie 1.39 polskiego czasu.
Jaka to będzie odległość? Średnią odległość Ziemia-Słońce astronomowie nazywają jednostką astronomiczną i oznaczają skrótem au. Wynosi ona około 150 milionów kilometrów, a dokładniej około 149,598 mln km. Natomiast w peryhelium odległość wyniesie 0,9833419 au, czyli w przeliczeniu na kilometry około 147,106 mln km. Jest to więc tylko nieco ponad 2 miliony kilometrów mniej niż średni dystans Ziemia-Słońce.
Są jednak planety, których orbity dużo bardziej odbiegają od kołowych. Przykładem jest Mars ze średnią odległością od Słońca 228 mln km (1,53 au). Planeta ta może zbliżyć się do Słońca na 207 mln km (1,38 au), a oddalić na 249 mln km (1,67 au).
PAP / RL / opr. WM
Fot. pixabay.com