Służba Bezpieczeństwa Ukrainy informuje o odkryciu korupcji przy zakupie broni przez wojsko. Dochodzenie dotyczy pięciu urzędników w ministerstwie obrony i firmy zbrojeniowej.
– Urzędnicy podpisali kontrakt na 100 tysięcy pocisków moździerzowych w sierpniu 2022 roku. Płatności dokonano z góry, część środków przekazano za granicę, ale broń nigdy nie trafiła do armii. Łącznie skradziono prawie półtora miliarda hrywien – podała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. To prawie 160 milionów złotych.
Według informacji SBU za defraudację odpowiadają byli i obecni wysocy rangą urzędnicy Ministerstwa Obrony. Jeden z podejrzanych został zatrzymany podczas próby opuszczenia Ukrainy. Obecnie przebywa w areszcie.
CZYTAJ: Prezydent Zełenski: Polska i Ukraina odnowiły wzajemne relacje
Prokurator generalny Andrij Kostin zapewnił, że skradzione środki zostały skonfiskowane i zostaną zwrócone do budżetu obronnego.
Problemy związane z korupcją są obecne na Ukrainie od lat. Prezydent Wołodymyr Zełenski jako jeden z głównych priorytetów po dojściu do władzy wymienił walkę z korupcją. W sierpniu 2023 roku zwolnił wszystkich urzędników odpowiedzialnych za rekrutację do wojska, aby położyć kres systemowi, pozwalającemu niektórym osobom unikać poboru w zamian za przekazywanie korzyści majątkowych.
Ukraina znalazła się na 116. miejscu na 180 krajów w Indeksie Percepcji Korupcji za 2022 rok. Badanie przeprowadza od lat Transparency International, uważane jest ono za wskaźnik korupcji w sektorze publicznym. Im niższa pozycja w rankingu, tym większa korupcja występuje w danym państwie.
Wysiłki w działaniach antykorupcyjnych na Ukrainie zaczynają przynosić skutki. Ukraina jest jednym z dziesięciu krajów, które regularnie awansują w rankingu. W czasie ostatnich dziesięciu lat jej pozycja wzrosła o 28 miejsc.
RL / IAR / opr. ToMa
Fot. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy Facebook