Władze obwodów chersońskiego i charkowskiego, na południu i północnym wschodzie Ukrainy, poinformowały, że w środę i czwartek w rosyjskich ostrzałach zginęło pięcioro mieszkańców tych regionów. Czternaścioro cywilów, w tym dzieci, doznało obrażeń.
Siły agresora zaatakowały obwód chersoński 116 razy, używając w tym celu samolotów bojowych, dronów, czołgów, moździerzy oraz wyrzutni artyleryjskich i rakietowych. Zginęło dwoje mieszkańców Chersonia – powiadomił w środowych i czwartkowych komunikatach gubernator Ołeksandr Prokudin.
Szef władz regionu charkowskiego Ołeh Syniehubow przekazał, że w środę rosyjskie wojska ostrzelały kilkanaście miejscowości w tej części Ukrainy. Zginęły dwie osoby, mieszkanki Czuhujewa i Małego Burłuka. Stan zdrowia niektórych rannych cywilów jest oceniany jako ciężki. Lekarze walczą o życie 10-letniego chłopca, któremu amputowano nogę.
W czwartek rano szef regionalnych władz poinformował o następnym ataku wroga, tym razem na miasteczko Kupiańsk. Śmierć poniosła tam jedna osoba, a dwie kolejne doznały obrażeń.
Zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym (zachodnim) brzegu Dniepru, w tym Chersoń, jest kontrolowana przez stronę ukraińską od listopada 2022 roku. Ziemie leżące po wschodniej stronie rzeki znajdują się pod rosyjską okupacją. Najeźdźcy regularnie ostrzeliwują Chersoń i jego okolice z powietrza, a także ze stanowisk artyleryjskich rozmieszczonych po drugiej stronie Dniepru.
Większość terenów na północy i wschodzie Charkowszczyzny została wyzwolona przez ukraińskie wojska podczas kontrofensywy we wrześniu 2022 roku. W okolicach Kupiańska od miesięcy trwają intensywne walki z Rosjanami. Miejscowości położone nieopodal granicy, a także m.in. Charków, są często ostrzeliwane przez siły wroga.
PAP/ RL/ opr. DySzcz