„To dobry krok”. Energetyki tylko dla pełnoletnich

energet 2024 01 02 172355

Od nowego roku napoje energetyczne mogą kupować tylko osoby pełnoletnie. Dodatkowo napoje z dodatkiem tauryny i kofeiny nie mogą być sprzedawane w placówkach oświatowych i automatach. To nowe regulacje, które mają przeciwdziałać niekorzystnym skutkom zdrowotnym po spożyciu tych płynów.

Uczniowie puławskich szkół przyznają, że jest to duży problem wśród młodych osób: – Znam kilka osób, które piją codziennie, i to po kilka – mówią. – Mam dzisiaj taką sytuację, że nie spałem całą noc, a wychodzę z tego założenia, że ta kofeina może mi jakoś pomóc. A jako że nie widzę innych sposobów, bo kawy nie lubię, to energetyki jednak są w porządku jeśli chodzi o takie rozbudzenie. Wszystko jest dla ludzi, ale z głową i ze zdrowym rozsądkiem.

Od 1 stycznia kupić energetyka nie można. Ty kupiłeś już po nowym roku, czy przed? – Po. Ktoś mi kupił, gdyż jestem niepełnoletni – dodaje uczeń. – Nie chcę próbować łamać prawa jeśli chodzi o kupowanie. A jeżeli miałem osobę dorosłą, żeby mi kupiła, to okej.

CZYTAJ: Energetyki tylko dla dorosłych. Nowe przepisy weszły w życie

– Zauważalne jest w szkole to, że młodzież pije energetyki – mówi Lidia Nogowska z Zespołu Szkół nr 1 w Puławach. – Dzisiaj omawialiśmy prawa konsumenta i miedzy innymi przewinął się ten temat dostępności do tej pory i tego, kto z tego korzysta. Oczywiście korzystają w większości młodzi ludzie. Dosyć niedawno, bo jeszcze przed świętami, dziewczyna weszła z energetykiem w ręku. Prosiłam ją, żeby do mnie do klasy z nim nie wchodziła. Ona z rozpaczą w głosie mówiła, że czuje potrzebę wypicia. A ja zadałam proste pytanie, czy w ogóle jadła coś do tej pory. To było ok. godziny 12.00. Nie jadła, więc „leciała” na tym napoju z ogromną zawartością kofeiny. Bardzo dobrze, ze są wprowadzone regulacje prawne.

– Energetyki też uzależniają i to działa źle w takich ilościach, w jakich niektórzy piją. Spotkałem się z przypadkami, że potrafili pić nawet do pięciu litrów tygodniowo. Mam jednego znajomego, który potrafił wypić 3 litry dziennie – zaznacza jeden z uczniów.

CZYTAJ: „Są niezwykle szkodliwe”. Od dziś niepełnoletni nie kupią energetyków

– Z jednej strony można odwołać się do starego powiedzenia, że zakazany owoc najlepiej smakuje, a z drugiej strony myślę, że wszelkie regulacje dotyczące stosowania nadużywania przez młode osoby napojów energetycznych to dobry krok – mówi Szymon Kotowski, psycholog.  – Pamiętam, że kiedy te napoje wchodziły na rynek, były to puszki o pojemności ok. 200 mililitrów. Dzisiaj możemy kupić napoje energetyczne o pojemności 1 litra, więc wyobrażam sobie, jak 80 miligramów kofeiny w 200-mililitrowej puszcze potrafi zaktywizować człowieka i spowodować rozproszenie koncentracji i uwagi, a co dopiero kiedy taki 14-, czy 15-letni chłopiec wypije litr takiego napoju. To bardzo dużo. Pracując w poradni psychologiczno-pedagogicznej stykamy się z młodzieżą, która jest często uzależniona od napojów energetycznych, dlatego uważam tę regulację za zasadną. Z drugiej strony, zależy jak to będzie weryfikowane i jak będą sobie z tym radzili ludzie, którzy sprzedają to w sklepach.

– Sprawdzam dowody – mówi Agnieszka Lewandowska, sprzedawca w sklepie spożywczym. – Wcześniej dużo osób kupowało. Teraz niektórzy jak nie mają dowodu, od razu biorą zwykły napój. Ci, którzy mają dowody, biorą sobie energetyka. Myślę, że sprzedawcy będą się stosowali do tego, bo kary są dosyć surowe.

Za złamanie zakazu sprzedaży energetyków osobom do 18. roku życia grozi grzywna do dwóch tysięcy złotych. Jest ona nakładana na kierownika zakładu handlowego lub gastronomicznego.

ŁuG/ opr. DySzcz

Fot. pexels.com

Exit mobile version