Trwa spór o kino Merkury w Białej Podlaskiej, które miasto chce nabyć od firmy Max-Film z Mazowsza i przystosować je na salę kinowo-widowiskowo-koncertową.
Uchwała przegłosowana
Pod koniec grudnia 2023 roku przegłosowana została uchwała wyrażająca zgodę na nabycie kina. Przeciwni temu byli radni PiS i Białej Samorządowej. Teraz radni Prawa i Sprawiedliwości zarzucają prezydentowi miasta, że pospieszył się z procedowaniem uchwały, gdyż nie ma jeszcze żadnych konkretnych ustaleń z właścicielem kina na temat sprzedaży obiektu.
CZYTAJ: Miasto kupi kino? Radni dali zielone światło
Jak twierdzi radny Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Litwiniuk, radni, przystępując do głosowania nad projektem uchwały, byli przekonani, że sprawa sprzedaży kina jest na etapie formalnych uzgodnień ze sprzedającym: – Pan prezydent Białej Podlaskiej przygotowuje projekt uchwały, ogłasza, że kupuje nieruchomość, a właściciele o tym nic nie wiedzą. Na komisjach rady byliśmy przekonywani, że jeżeli nie kupimy kina Merkury, to kupi je ktoś inny, z przeznaczeniem na inne cele komercyjne.
Nie było ustaleń między miastem a właścicielami kina?
O tym, że jakoby nie miało być żadnych ustaleń miasta z właścicielem kina, radni Prawa i Sprawiedliwości mieli dowiedzieć się z publikacji medialnych oraz rozmów z pracownikami kina.
– Oni nie wiedzieli, że kino będzie sprzedane. Twierdzili, ze nikt z nimi i z właścicielami instytucji nie rozmawiał – mówi radny Prawa i Sprawiedliwości Karol Sudewicz. – Chciałbym zaapelować do pana prezydenta. W uzasadnieniu uchwały, która była przygotowana 5 października, czytamy: „według wstępnych ustaleń województwa mazowieckiego, województwo mazowieckie zobowiązało się przekazać gminie miejskiej przedmiotową nieruchomość na własność w formie darowizny, natomiast prawo użytkowania wieczystego wraz z własnością budynku zostanie nabyte odpłatnie od instytucji filmowej Max-Film spółka akcyjna”. Podpisał prezydent Michał Litwiniuk. Chciałbym publicznie zapytać pana prezydenta, czy ma jakieś dokumenty, czy rzeczywiście takie inicjatywy podjął. Bo w przeciwnym razie uważam, że ta uchwała jest do cofnięcia.
Prezydent odpiera zarzuty
Prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk odpiera zarzuty i twierdzi, że radni mają wiedzę na temat odbytych przez niego spotkań z właścicielem kina i marszałkiem województwa mazowieckiego. Jak dodaje Litwiniuk, takie informacje zamieszczone zostały w Biuletynie Informacji Publicznej, a także przekazywane były na komisjach sesji rady miasta: – Pewnie, że podczas tych spotkań każda ze stron wskazywała bardzo złożoną procedurę i wiele formalności wynikających z przepisów prawa, które muszą być spełnione zanim będzie można przystąpić do właściwych negocjacji. Podczas tych rozmów uzgadnialiśmy, że żadna formalna współpraca nie może nastąpić, dopóki przede wszystkim ja, jako prezydent miasta, nie będę wyposażony w upoważnienie, którym jest uchwała rady miasta zezwalająca na dokonanie przez prezydenta zakupu takiej nieruchomości. To jest warunek konieczny, wymóg formalny, bez którego nie mogę reprezentować miasta jako wiarygodny partner w procesie negocjacji zakupu kina.
„Formalnie my nic nie wiemy”
Były rozmowy i negocjacje czy ich nie było? Zapytaliśmy prezesa firmy Max-Film, do której należy kino, Pawła Doktora: – Rozmowy były, ale na bardzo wczesnym etapie – takim, że chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz: otóż Max-Film nie dostał żadnego pisma ze strony Rady Miasta Biała Podlaska, które by na przykład mówiło o tym, że są skłonni nabyć tę nieruchomość i czy my jesteśmy skłonni ją sprzedać. Formalnie my nic nie wiemy. Formalnie. Gdyby prezydent Litwiniuk zwrócił się do mnie, czy rozważamy możliwość, żeby pozbyć się tego kina, to tak. Jak się dwie strony dogadają, to taka transakcja może dojść do skutku, natomiast trzeba się dogadać.
– Zakup nieruchomości to prerogatywa prezydenta, a nie rady miasta – podkreśla radny Dariusz Litwiniuk: – Rada miasta nie posiada żadnych kompetencji, aby w imieniu prezydenta prowadzić negocjacje dotyczące warunków kupna jakichkolwiek nieruchomości, gdyż jest organem stanowiącym.
CZYTAJ: Ważą się losy bialskiego kina
Radni Prawa i Sprawiedliwości głosowali przeciwko nabyciu kina przez miasto, argumentując m.in., że obiekt nie będzie mógł być rozbudowany ze względu na to, że pod nim znajduje się cmentarz żydowski oraz że trudno będzie pogodzić funkcję kinową obiektu z salą widowiskowo-koncertową.
Kino Merkury dwa lata temu było wystawione na sprzedaż, ale nie zgłosił się żaden oferent. Spółka Max-Film, która podlega pod mazowiecki urząd marszałkowski wyceniła wówczas nieruchomość na 2 mln złotych. Z kolei miasto Biała Podlaska obiekt po swojej wycenie chciałoby kupić za ok. 1 mln złotych.
MaT/ opr. DySzcz
Fot. pixabay.com