Puławscy radni zmienili plan zagospodarowania przestrzennego, dając możliwość legalizacji wielorodzinnych budynków mieszkalnych przy ulicy Kościuszki 5. To jednak budzi kontrowersje wśród właścicieli sąsiednich działek.
Sprawa sięga roku 2013, gdy deweloper zbudował bliźniak na działce o przeznaczeniu pod zabudowę jednorodzinną. Potem wyodrębniono tam kilkanaście lokali mieszkalnych. Obecnie nie ma tam pełnowymiarowej drogi dojazdowej, a lokatorzy obawiają się, czy nadal będą mogli tam mieszkać.
– Chodzi o los czternastu rodzin z dziećmi – mówi mieszkanka bloku przy ulicy Kościuszki Małgorzata Wielko. – Zmiana miejscowego planu dla naszego terenu, naszej nieruchomości, jest jedyną i niezbędną szansą, abyśmy mogli uratować nasze mieszkania przed rozbiórką. Sama zmiana miejscowego planu absolutnie nie wiąże się z zabraniem komukolwiek jego własności.
CZYTAJ: Radioaktywny radon w szkole. Czy placówka zostanie zamknięta?
Takie obawy mają jednak właściciele okolicznych działek, bo zmiana w planie otwiera możliwości poszerzenia działki, by zapewnić pełnowymiarową drogę dojazdową.
– Uchwalamy bezprawie, żeby zalegalizować bezprawie. To nie prowadzi do niczego. Tutaj była mowa, że ten plan nie ingeruje w działki sąsiednie. Ingeruje. Nie wiem jakie będą przyszłe możliwości wyegzekwowania tej drogi, która będzie miała 5 metrów, ale z pewnością jakieś będą.
Dodajmy, że za uchwaleniem planu głosowało 13 radnych, czterech było przeciw, a dwie osoby wstrzymały się od głosu. Mieszkańcy sąsiednich działek zapowiadają, że sprawę skierują na drogę sądową.
ŁuG / opr. PrzeG
Fot. pixabay.com