Zawieszone zostały protesty przewoźników na trzech przejściach granicznych: w Dorohusku i Hrebennem na Lubelszczyźnie oraz Korczowej na Podkarpaciu. Wczoraj (16.01) minister infrastruktury Dariusz Klimczak podpisał w tej sprawie porozumienie z protestującymi.
CZYTAJ: Granica: ruch odbywa się płynnie. Policja wciąż dba o bezpieczeństwo
– Zawieszamy protest, ale jeśli zauważymy, że strona ukraińska nie wypełnia swoich zobowiązań, to go wznowimy – mówi jeden z przewoźników, Marek Okliński, który uczestniczył w proteście w Dorohusku. – Zawieszenie protestu z możliwością powrócenia, jeżeli strona ukraińska nie wywiąże się z tych obietnic, które mamy zawarte w tych wszystkich punktach. Jeżeli strona ukraińska się nie wywiąże, wracamy w ciągu dwóch, trzech dni z powrotem na blokadę.
Minister Klimczak wskazał, że porozumienie składa się z siedmiu punktów. – Pierwszy dotyczy monitorowania realizacji dokonanych uzgodnień strony polskiej i ukraińskiej w zakresie pięciu zagadnień, jak np. całkowite wyłączenie, w ramach pilotażu, systemu e-kolejki drogowego przejścia granicznego Malhowice-Niżankowice – wyjaśnił minister. Ponadto – jak wskazał Klimczak – wzmocniony ma być system kontroli polskich służb m.in. w zakresie wykrywania nieuprawnionych i nieobjętych umową UE-Ukraina przewozów.
CZYTAJ: Zawieszono protest przewoźników na granicy! Jest porozumienie
Po kilku godzinach od podpisania porozumienia protestujący przestali blokować przejście w Korczowej oraz Hrebennem. Natomiast we wtorek po 20.00 odblokowana została też droga przed przejściem w Dorohusku.
MaK / opr. LisA
Fot. AP