Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński powiedział, że w Polsce obecnie „mamy do czynienia z czymś w rodzaju pełzającego zamachu stanu” i próbą „zmiany ustroju siłą”. Politycy PiS zorganizowali konferencję prasową przed siedzibą Prokuratury Krajowej w Warszawie, bo – jak twierdził Jarosław Kaczyński – „otrzymali informację o bezprawnym wkroczeniu do Prokuratury Krajowej” i próbie przejęcia w niej władzy przez – jak mówili – „nominata ministra Bodnara”.
Według niektórych mediów, do Prokuratury Krajowej mieli wejść minister sprawiedliwości Adam Bodnar oraz pełniący obowiązki prokuratora krajowego Jacek Bilewicz w asyście policji i funkcjonariuszy Służby Więziennej. Resort sprawiedliwości i obie służby zaprzeczają tym informacjom.
„Trwa w tej chwili kryzys”
Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił przed siedzibą Prokuratury Krajowej w Warszawie, że chciano wejść do gabinetu prokuratora krajowego. – Uczestniczył w tym bezpośrednio minister Bodnar. Chciał także dokonać wejścia do gabinetu, żeby dwoje prokuratorów dokonało inwentaryzacji. Oni zgodnie z prawem odmówili podjęcia takich działań. Wiem, że prokurator Barski w żadnym razie nie chce zgodzić się na bezprawne działania i nie chce zgodzić się na to, żeby podać się do dymisji i trwa w tej chwili kryzys – mówił Jarosław Kaczyński. .
Według Jarosława Kaczyńskiego, obecne władze mają świadomość, że łamią prawo. – W tej chwili w Polsce mamy do czynienia z czymś w rodzaju pełzającego zamachu stanu. (…) Ta świadomość łamania prawa po stronie rządowej jest, tylko wiedząc, że mają poparcie z różnych stron, przede wszystkim poparcie z zagranicy, z Niemiec, uważają, że wszystko im wolno – mówił prezes PiS.
Dodał, że sytuacja wewnątrz Prokuratury Krajowej wymaga pilnej reakcji, w tym prezydenta Andrzeja Dudy.
Jarosławowi Kaczyńskiemu towarzyszyli m.in. szef klubu PiS Mariusz Błaszczak oraz poseł PiS Mateusz Morawiecki.
Ministerstwo i policja dementują
Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało Polską Agencję Prasową, że w Prokuraturze Krajowej nie dochodziło ani nie dochodzi do jej siłowego przejęcia. – Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar był dziś w Prokuraturze Krajowej. To jego codzienna praktyka. Ponieważ łączy funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, wykonuje swoje obowiązki zarówno w siedzibie ministerstwa sprawiedliwości, jak i w siedzibie Prokuratury Krajowej – poinformował resort.
Także stołeczna policja dementuje informacje medialne. – W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi doniesieniami, informujemy, że stołeczni policjanci nie podejmowali interwencji w siedzibie Prokuratury Krajowej w Warszawie – głosi wpis na portalu X Policji Warszawa.
CZYTAJ: Spór o prokuraturę. Prezydent złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego
Biuro prasowe Służby Więziennej opublikowało oświadczenie, w którym napisano, że „ustawa o Służbie Więziennej przewiduje, iż jednym z zadań Służby Więziennej jest zapewnienie porządku i bezpieczeństwa w urzędzie obsługującym Ministra Sprawiedliwości i w Prokuraturze Krajowej. Zakres działań w tej materii określa zarządzenie wydane przez Ministra Sprawiedliwości”.
12 stycznia minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar poinformował, że prokurator krajowy Dariusz Barski został przywrócony do służby czynnej przez Zbigniewa Ziobrę z naruszeniem przepisów. W związku z tym minister wyznaczył prokuratora Jacka Bilewicza na stanowisko pełniącego obowiązki szefa Prokuratury Krajowej.
Innego zdania są zastępcy prokuratora generalnego oraz część prawników, którzy zarzucają ministrowi Adamowi Bodnarowi złamanie prawa.
RL / IAR / opr. ToMa
Fot. Prawo i Sprawiedliwość Facebook