Staw Skalskiego w Rykach był w środę (24.01) miejscem strażackich ćwiczeń. Druhowie doskonalili swoje umiejętności z ratownictwa lodowego.
CZYTAJ: „Nie ma takiego pojęcia jak bezpieczny lód”. Strażacy apelują o rozwagę
– Jeśli zauważymy, że pod kimś załamał się lód, pierwszą myślą musi być telefon pod numer alarmowy 112 – mówi komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Rykach, starszy brygadier Krzysztof Morawski. – Pierwszym krokiem jest wezwanie służby ratowniczej, następnie stały kontakt z tą osobą, a takż udzielanie porad tak, aby ta osoba utrzymywała się na powierzchni. Może się zdarzyć, że będziemy w stanie takiej osobie pomóc. My dzisiaj chcieliśmy zademonstrować użycie np. długiej gałęzi, czyli takich środków, które mogą być gdzieś w otoczeniu na miejscu.
Strażacy przede wszystkim apelują by nie wchodzić na zamarznięte zbiorniki wodne i korzystać tylko ze sztucznych lodowisk.
ŁuG /opr. AKos
Fot. archiwum RL