– Ukraińskie ciężarówki, które utknęły na granicy z Polską z powodu blokady, będą przewożone platformami kolejowymi – poinformowała w czwartek (07.12) agencja Reutera.
– Pierwszy pociąg relacji Izów-Hrubieszów, przewożący 23 ciężarówki, stoi obecnie na granicy i jest kontrolowany przez polskie służby – powiedział Wałerij Tkaczow, zastępca dyrektora działu handlowego Ukrzaliznycy, ukraińskich kolei państwowych.
CZYTAJ: Kolejny dzień protestu na granicy. W kolejce oczekuje około 800 TIR-ów
Dodał, że strony ukraińska i polska uzgadniają obecnie kwestie techniczne. Polskie służby celne mają pytania dotyczące wymiarów ładunków, a także obecności paliwa w zbiornikach samochodów dostawczych.
– Gdy tylko ten pociąg testowy przejedzie i wszystko będzie w porządku, uruchomimy przewozy na masową skalę – dodał urzędnik.
Ukraińskie władze twierdzą, że na wjazd do Polski oczekuje około 3 tys. ukraińskich ciężarówek. Spowodowane jest to blokadą prowadzoną przez polskich przewoźników, których głównym żądaniem jest ograniczenie objętości przewozów i zredukowanie liczby zezwoleń na takie przewozy dla ukraińskich kierowców.
Zdaniem władz w Kijowie oraz władz Unii Europejskiej w Brukseli nie jest to możliwe. Jak dotąd władze Polski i Ukrainy nie były w stanie uzgodnić z protestującymi warunków przerwania blokady i wypracowania kompromisu – napisał Reuters.
Protest przewoźników na przejściach z Ukrainą w Dorohusku i Hrebennem w województwie lubelskim trwa od 6 listopada. Domagają się oni między innymi wprowadzenia zakazu rejestrowania w Polsce firm transportowych z zagranicznym kapitałem oraz rozwiązania problemów z ukraińskim system kolejki elektronicznej. Protesty odbywają się także w województwie podkarpackim w Korczowej i Medyce.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum