Sylwestrowa noc i Nowy Rok to jeden z najtrudniejszych okresów dla Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Lublinie. Czworonogi boją się wystrzałów i huków petard, a wiele z nich po prostu ucieka.
CZYTAJ: Jak zaopiekować się zwierzęciem w noc sylwestrową?
– Staramy się pomóc naszym podopiecznym jak tylko możemy – mówi rzecznik prasowy Schroniska Dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie, Dorota Okrasa. – Staramy się te zwierzęta trochę wcześniej schować do boksów wewnętrznych. Niektórym zwierzętom jesteśmy zmuszeni podać środki uspokajające, gdyż są to zwierzęta wycofane, straumatyzowane i takie atrakcje są dla nich bardzo trudne, źle znoszą ten hałas. Mamy zwierzęta obciążone chorobami kardiologicznymi, dla których taka szampańska noc może się niestety zakończyć źle.
– To trudny czas dla zwierząt – dodaje Dorota Okrasa. – Ogrom pracy zaczyna się w zasadzie od północy. Zwierząt trafia do nas naprawdę dużo. Pamiętam sylwestrową noc, gdzie trafiło do nas 28 zwierząt – psów, kotów w różnym stanie, niektóre przerażone, niektóre pokiereszowane, bo w popłochu zdarzyło im się na coś wpaść lub wpaść pod koła samochodu.
Obecnie w Schronisku dla bezdomnych zwierząt w Lublinie przebywa około 140 psów, 100 kotów i 100 zwierząt egzotycznych.
Schronisko uruchamia całodobowy numer alarmowy, pod który można dzwonić w sprawie zaginionego zwierzęcia: 500 091 208.
MaTo/ opr. DySzcz
Fot. archiwum