Sejm przyjął w czwartek (07.12) uchwałę ws. powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności wyborów Prezydenta RP w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego. Wszyscy obecni na sali posłowie głosowali za powołaniem komisji.
Za uchwałą głosowało 446 posłów – wszyscy obecni na sali, reprezentujący wszystkie kluby i koła w Sejmie. Wcześniej posłowie przyjęli zarekomendowane przez sejmową komisję ustawodawczą poprawki, które doprecyzowały zakres działań komisji, zgodnie z zaleceniami sejmowych specjalistów od legislacji.
CZYTAJ: Sejm przyjął ustawę o ochronie odbiorców energii
Po powołaniu komisji śledczej Sejm wybiera jej skład osobowy. Kandydaci na członków komisji śledczej zgłaszani są marszałkowi Sejmu przez przewodniczących klubów i kół wchodzących w skład Konwentu Seniorów. W każdej z komisji ma zasiadać 11 osób. Zgodnie z ustawą o sejmowej komisji śledczej, skład komisji powinien odzwierciedlać reprezentację w Sejmie klubów i kół poselskich mających swoich przedstawicieli w Konwencie Seniorów, odpowiednio do jej liczebności.
Jacek Sasin: Oczywiście stawię się przed komisją
– Oczywiście stawię się przed komisją śledczą ws. wyborów kopertowych – powiedział PAP poseł PiS, były szef Ministerstwa Aktywów Państwowych Jacek Sasin. Wyraził nadzieję, że nie będzie to komisja w stylu „komunistycznej jaczejki”. – Nasi konkurenci polityczni zrobili wszystko, aby uniemożliwić przeprowadzenie tych wyborów – dodał.
Jacek Sasin w rozmowie z PAP przyznał, że nie aspiruje, aby zasiadać w komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. – Zdaję sobie sprawę, że będę jedną z osób, która będzie odpowiadała na pytania przed tą komisją, więc byłoby niezręcznością, gdybym jednocześnie był jej członkiem, więc absolutnie do tego nie aspiruje – podkreślił były minister. – Oczywiście stawie się przed komisją – zadeklarował były szef MAP.
– Jesteśmy za tym, żeby tę komisję powołać, ponieważ traktujemy ją jako szansę na to, aby pokazać jak wyglądała rzeczywistość w tej sprawie, a nie ta rzeczywistość zakłamana przez propagandę naszych konkurentów politycznych, którzy kompletnie wykrzywili ten obraz i przedstawili go w fałszywym świetle – mówił Sasin.
– Będziemy chcieli pokazać, jakie były nasze intencje, jak te działania przebiegały, że stanęliśmy na gruncie konstytucji, a nasi konkurenci polityczni zrobili wszystko, aby uniemożliwić przeprowadzenie wyborów i to oni odpowiadają za to, że do tych wyborów nie doszło – dodał.
Sasin wyraził nadzieję, że skład komisji będzie według sejmowego parytetu i będzie gwarantować obiektywizm. – Żeby to nie była taka „jaczejka” w stylu komunistycznym, tylko, że będzie to komisja, gdzie każda ze stron będzie mogła przedstawić swoje argumenty – zaznaczył.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że możliwe jest, aby 12 grudnia powołać skład pierwszej z komisji śledczych.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. Sejm RP X