O godzinie 14.00 ma zostać wznowiony protest polskich przewoźników w Dorohusku.
O godzinie 10.00 ma dojść do spotkania organizatorów protestu z gminnymi władzami i przedstawicielami służb. Dopiero potem, jak zapewnia Edyta Ozygała, protestujący przejadą na drogę dojazdową do terminalu: – Po tym spotkaniu planujemy około godz. 14.00 rozpocząć zgromadzenie. Będziemy przepuszczać pomoc humanitarną i pomoc na potrzeby wojska. Plus standardowo: jedno auto z kolejki i transporty z żywym materiałem.
CZYTAJ: 2,4 tys. TIR-ów czeka na wyjazd z Polski. Kolejka kończy się w pobliżu Piask [ZDJĘCIA]
Kolejka samochodów od odprawy już teraz ma ponad 60 kilometrów i zaczyna się kilka kilometrów za Piaskami. Dla kierowców wznowienie protestu oznacza, że czas oczekiwanie będzie już liczony w godzinach czy dniach: – Będę musiał szukać innego przejścia, bo nie dam rady tutaj stać przez 3 tygodnie. Nie mam jedzenia, gazu i paliwa. Nie rozumiem tego protestu, bo w Europie co trzecia ciężarówka to samochód z Polski.
Według nieoficjalnych informacji protest może potrwać do 8 marca.
Polscy przewoźnicy domagają się między innymi wprowadzenia zakazu rejestrowania w Polsce firm transportowych z zagranicznym kapitałem oraz rozwiązania problemów z ukraińskim system kolejki elektronicznej.
FiKar/ opr. DySzcz
Fot. Iwona Burdzanowska/ archiwum