Tydzień oczekują kierowcy ciężarówek na przekroczenie polsko-ukraińskiej granicy w Hrebennem. W kolejce czeka 800 pojazdów. To efekt trwającego protestu przewoźników. W normalnych okolicznościach kolejka zostałaby rozładowana w ponad dwa dni.
W Dorohusku w 3-dniowej kolejce czeka 400 pojazdów. Normalnie czas oczekiwania wynosiłby 18 godzin.
CZYTAJ: Protest przewoźników: do poniedziałku bez zaostrzenia
– Protestujący zobowiązali się przepuszczać po cztery pojazdy wyjeżdżające z Polski i po dwa wjeżdżający z Ukrainy na godzinę – mówi rzecznik Izby Administracji Skarbowej Michał Deruś. – Takie działanie protestujących spowodowało, że na przejściach w Dorohusku i Hrebennem odnotowano spadek liczby dojeżdżających pokazów do przejść granicznych, a zatem i liczby odprawianych samochodów ciężarowych. W ciągu ostatniej zmiany nocnej w Dorohusku do kraju wjechało 8 samochodów ciężarowych, natomiast w kierunku Ukrainy wyjechało 57 samochodów ciężarowych. Chciałbym jednocześnie zauważyć, że w związku z końcem roku spodziewamy się zwiększonego ruchu towarowego na przejściach granicznych. Koniec roku to tradycyjnie czas finalizowania dostaw i zamykania przez przedsiębiorców rocznych kontraktów.
W Dołhobyczowie na wyjazd z kraju kierowcy czekają 20 godzin, w Zosinie 3 godziny.
Na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Koroszczynie w kolejce do wyjazdu z naszego kraju stoi 600 ciężarówek, a czas oczekiwania na odprawę wynosi 18 godzin.
Łącznie służby celno-skarbowe odprawiły minionej doby blisko 2 600 ciężarówek i ponad 3 400 samochodów osobowych.
EwKa/ opr. DySzcz
Fot. Piotr Michalski