– Za utworzeniem Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej oraz Centrum Prawdy i Pojednania im. Lecha Kaczyńskiego było 16 radnych, w tym wszyscy obecni na sesji radni Koalicji Obywatelskiej – zwrócił uwagę prezydent Chełma Jakub Banaszek, odnosząc się m.in. do wypowiedzi Donalda Tuska, który zarzucił Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego „niewiarygodny poziom marnowania i rozdawnictwa pieniędzy”.
„Skok na kasę?”
Podczas piątkowej (08.12) konferencji prasowej lider PO Donald Tusk mówił m.in. o „wprost niewiarygodnym poziomie marnowania i rozdawnictwa pieniędzy w ostatnich tygodniach”. – Tylko ministerstwo kultury po 15 października rozdysponowało prawie 458 mln zł, rozdając to swoim – powiedział. – W Chełmie 180 mln i w Otwocku 100 mln na instytucje powołane specjalnie po to, aby móc korzystać z tych pieniędzy – dodał.
Pod koniec listopada posłowie KO ocenili na briefingu prasowym w Sejmie, że powstanie Centrum Prawdy i Pojednania im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Chełmie „to próba zabetonowania środków, skok na kasę”.
CZYTAJ: Spór o chełmską instytucję. Sprawa Centrum i Muzeum na sejmowej konferencji
Prace trwają od dwóch lat
W przesłanym w piątek komunikacie prezydent Chełma Jakub Banaszek zaznaczył, że prace nad utworzeniem Muzeum oraz Centrum zostały zainicjowane w 2020 roku podczas uroczystości upamiętniających Rzeź Wołyńską, następnie samorząd rozpoczął szereg prac formalnych. – W 2021 roku zwróciliśmy się również do premiera Mateusza Morawieckiego z wnioskiem o przyznanie dotacji celowej na zakup nieruchomości, a także z prośbą do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o stałe wsparcie przy prowadzeniu Muzeum. Pod koniec 2021 roku otrzymaliśmy odpowiedź z resortu kultury, zgodnie z którą Ministerstwo zadeklarowało gotowość wsparcia przedsięwzięcia w przyszłości. Przypominam, miało to miejsce dokładnie dwa lata temu – zaznaczył Jakub Banaszek.
CZYTAJ: Przeniesienie Społecznej Szkoły Podstawowej w Chełmie. Trwają rozmowy
Dodał, że chełmski ratusz otrzymał pozytywną decyzję o przyznaniu dotacji celowej na zakup kompleksu nieruchomości przeznaczonych pod utworzenie jednostki, a pod koniec 2022 roku oficjalnie go zakupiono. Zwrócił uwagę, że wszelkie działania były realizowane za zgodą radnych Rady Miasta. – To oni decydowali przecież m.in. o zabezpieczeniu wkładu własnego na zakup nieruchomości przeznaczonej pod utworzenie jednostki kultury. To świadczyło wyłącznie o tym, że cały projekt realizowany był w Chełmie ponad podziałami – podkreślił Banaszek, dodając, że w Chełmie mieszka wiele rodzin ofiar Rzezi Wołyńskiej.
CZYTAJ: Jakub Banaszek o Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej: chcemy upamiętnienia i pojednania
„Za” byli tez radni KO
Przypomniał, że w maju, podczas sesji, radni Chełma zdecydowali o utworzeniu Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej oraz Centrum Prawdy i Pojednania im. Lecha Kaczyńskiego (w organizacji). – „Za” było wówczas 16 radnych, w tym wszyscy obecni na sesji radni Koalicji Obywatelskiej – sprecyzował prezydent.
Podał, że 10 października Urząd Miasta w Chełmie podpisał z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego list intencyjny o współprowadzeniu instytucji, a 26 października, czyli już – jak zauważył Banaszek – po wyborach parlamentarnych, Rada Miasta Chełm, ponownie jednogłośnie i przy udziale radnych KO, zdecydowała o przyjęciu statutu jednostki. Następnie zawarto umowę z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego dotyczącą wspólnego prowadzenia Muzeum oraz Centrum, a także określającą sposób finansowania jednostki.
– Przez cały czas trwania prac formalnych radni KO domagali się realizacji kolejnych działań w tym zakresie. Pytali także, kiedy i w jakiej kwocie zostaną przyznane miastu środki finansowe na realizację tego przedsięwzięcia – wskazał, cytowany w komunikacie, prezydent Chełma.
– Kiedy dziś słyszę wypowiedzi polityków KO, którzy twierdzą, że realizowane od trzech lat przedsięwzięcie jest „skokiem na kasę”, to zwyczajnie nie jestem w stanie tego zrozumieć. Postrzegam to wyłącznie jako instrument polityczny i wątpliwą moralnie próbę obrzydzenia projektu, który jest hołdem dla ofiar Rzezi Wołyńskiej – ocenił Banaszek.
„Dotacja przeznaczona na inwestycje”
– Sugestie, że środki przekazane przez resort kultury mają zostać przeznaczone na etaty dla „spadochroniarzy” również traktuję jako absurdalne, niedorzeczne i przede wszystkim od początku do końca nieprawdziwe. Dotacja jest bowiem przeznaczona na prace inwestycyjne w obrębie nieruchomości przeznaczonych pod utworzenie jednostki kultury – wyjaśnił Jakub Banaszek.
W jego ocenie, jest to ważny projekt, którego celem jest upamiętnienie ofiar Rzezi Wołyńskiej, które dziś spoczywają w bezimiennych dołach. „Przerażające jest to, że w imię politycznej wojenki pamięć o tej tragedii jest dziś bezczeszczona. Co ważne, celem funkcjonowania jednostki jest również wypracowanie pomostu pomiędzy Polską a Ukrainą w kontekście tragicznych wydarzeń na Wołyniu, a także docenienie sprawiedliwych Ukraińców, którzy często ryzykując własnym życiem ratowali Polaków – zaznaczył prezydent Chełma.
Zaproszenie dla marszałka
Zapowiedział, że wraz ze środowiskami kresowymi, rodzinami ofiar pomordowanych w Rzezi Wołyńskiej, zwróci się do marszałka Sejmu Szymona Hołowni z oficjalnym zaproszeniem do Chełma, „celem zapoznania posłów z całą sprawą”. – Jest to projekt, który jak dotąd realizowany był ponad podziałami i nie możemy pozwolić na to, by w imię politycznych interesów, został po prostu zohydzony – stwierdził Jakub Banaszek.
Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej oraz Centrum Prawdy i Pojednania im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego ma powstać do 2027 roku w Chełmie na terenie kompleksu dawnych carskich budynków.
80 lat temu, 11 i 12 lipca 1943 roku, UPA dokonała skoordynowanego ataku na około 150 miejscowości zamieszkanych przez Polaków w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim dawnego województwa wołyńskiego. Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę 11 lipca ludzi w kościołach. „Krwawa niedziela” jest uważana za szczytowy moment ludobójstwa dokonywanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-1945. W jego wyniku ukraińscy nacjonaliści zamordowali około 100 tys. Polaków.
Sprawcami ludobójstwa na Wołyniu byli członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów – B (frakcja Bandery), podporządkowana jej UPA oraz zachęcona przez nich ludność ukraińska, będąca sąsiadami Polaków, często związanymi z nimi więzami krwi. Bezpośrednią odpowiedzialność za wydanie zbrodniczego rozkazu ponosi główny dowódca UPA Roman Szuchewycz. OUN-UPA nazywała swoje działania „antypolską akcją”, zmierzającą do uczynienia z Ukrainy obszaru zamieszkałego wyłącznie przez Ukraińców.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum