W Piaskach została odsłonięta tablica poświęcona rodzinie Jaroszów, która w okresie II wojny światowej pomagała Żydom. Została zamocowana na ścianie ich rodzinnego domu przy ul. Lubelskiej.
Piaski były jednym z miast, w którym Żydów w okresie II wojny drugiej światowej mieszkało najwięcej. W szczytowych momentach ich populacja sięgała 70%. Jedną z rodzin, która pomagała Żydom z Piask i okolic, była rodzina Jaroszów.
Regularnie pomagali trzem żydowskim rodzinom
Paweł Skrok z Lubelskiego Oddziału Instytut Pamięci Narodowej przypomina, że małżeństwo z trójką dzieci regularnie pomagało trzem żydowskim rodzinom. – Ta rodzina dostarczała leki, fałszywe dokumenty oraz żywność. Głównie były to osoby, które przebywały w getcie w Piaskach. Wiadomo, że nie wszyscy byli w getcie.
Wnuczka Ignacego i Anny Jaroszów, Anna Pankowska zwraca uwagę, że pomoc nie byłaby możliwa, gdyby nie przychylność rdzennych Polaków mieszkających w Piaskach. – Tutaj społeczność piasecka widziała, ale nie donosiła. Także jedni pomagali za pieniądze, inni bezinteresownie. Wszyscy się narażali.
Zorganizowanie takiej pomocy wymagało ogromnej pracy
Jacek Romanek z IPN-u przypomina, że w bezpośrednią pomoc angażowało się stosunkowo niewiele osób – to ze względu na konsekwencje, które przewidywało obowiązujące wówczas niemieckie prawo. – Wszelka pomoc Żydom, którą świadczyli Polacy, kończyła się dla nich karą śmierci. Bardzo często, jeśli odkryli takową pomoc, to ginęli i ci, którzy pomagali i ci, którym pomagano. Pamiętajmy, ze Jaroszowie pomagali nie tylko jednej rodzinie żydowskiej, ale kilku. Zorganizowanie tej pomocy – odpowiednie ukrywanie tych osób, gromadzenie dla nich odpowiedniej żywności, zabezpieczenie i miejsca dla nich – to wymagało ogromnej pracy i zaangażowania wielu osób, nie tylko samej rodziny.
Nie wszyscy Żydzi, którzy mieszkali w Piaskach i którym pomagali Polacy pochodzili z Lubelszczyzny. – Na początku wojny przywieźli rozdzielone rodziny żydowsko-niemieckie. Niemcy pochodzenia niemieckiego, czyli matka albo ojciec, zostawali w Niemczech. Natomiast jeśli któreś z rodziców było Żydem, to zostawał on wywieziony razem z dziećmi – dodaje Anna Pankowska.
Takie osoby trafiały też do piaseckiego getta, które powstało w 1940 roku. Burmistrz Piask Michał Cholewa przypomina, że do miasta zwożono też Żydów z Krakowa czy Szczecina. – To było też tak jak w wielu innych miastach. Getta były na początku utworzone z myślą o tym, żeby odseparować społeczność żydowską od polskiej. W momencie kiedy sytuacja na froncie zrobiła się nieciekawa, to podjęli decyzję o tym, żeby tranzytować Żydów do miejsca ich kaźni.
Większość Żydów mieszkających w Piaskach trafiła później do niemieckiego obozu zagłady w Sobiborze.
Cała rodzina Jaroszów została w 2001 roku odznaczona tytułem i medalem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
FiKar / opr. AKos
Fot. teatrnn.pl / Filip Karman