– Dwustu policjantów jest zaangażowanych w poszukiwania obiektu, który wleciał w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą – podał w piątek (29.12) rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie nadkom. Andrzej Fijołek.
CZYTAJ: W przestrzeń powietrzną RP wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny [AKTUALIZACJA, MAPA]
200 policjantów szuka tajemniczego obiektu
Jak przekazał nadkomisarz Fijołek, poszukiwania prowadzone są na terenie powiatów zamojskiego, tomaszowskiego i hrubieszowskiego. Policjanci – dodał – przeczesują teren i rozmawiają z mieszkańcami.
– Dwustu policjantów oraz policyjne drony są w tej chwili zaangażowane do działań na terenie trzech powiatów – hrubieszowskiego, zamojskiego i tomaszowskiego – w celu wspomagania służb, które są odpowiedzialne za bezpieczeństwo naszych granic, które to weryfikują informacje na temat obiektu, który miał wlecieć dziś rano w przestrzeń powietrzną naszego kraju. Sprawdzamy, czy taki obiekt mógł spaść na terenie województwa – powiedział nadkomisarz Fijołek.
W piątek przed godz. 11.00 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w rano w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne. Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki.
W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju.
Zgodnie z… pic.twitter.com/Tn7kjfZffO— Dowództwo Operacyjne (@DowOperSZ) December 29, 2023
W mediach pojawiły się informacje o rakiecie, która miała spaść w okolicach Wożuczyna w powiecie tomaszowskim. Zastępca wójta gminy Rachanie oraz policja i straż pożarna nie potwierdzają jak dotąd tych informacji.
„Bierzemy pod uwagę każdy scenariusz i wszystkie je badamy”
– Uruchomiliśmy wszystkie dostępne środki, aby zapewnić bezpieczeństwo naszej przestrzeni powietrznej. Sprawa jest nadal bada w trybie priorytetowym – informuje w rozmowie z Radiem Lublin szef wydziału prasowego Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych podpułkownik Jacek Goryszewski.
– Obiekt był widziany w okolicach Zamościa. Bierzemy pod uwagę każdy scenariusz i wszystkie je badamy – mówi podpułkownik Jacek Goryszewski. – Jak tylko wszystko zostanie ustalone, na pewno opinia publiczna zostanie powiadomiona. Są prowadzone poszukiwania w miejscu utraty sygnału, również przez naziemny zespół poszukiwawczo-ratowniczy, jak i lotniczy. Zaangażowane są też służby – policja, ale też żołnierze Żandarmerii Wojskowej. Sprawdzane są też wszelkie możliwe zapisy.
Mieszkańcy widzieli czarny obiekt
– Teraz sytuacja jest spokojna. Ale z samego rana mieszkańców ogarnął niepokój, ponieważ otrzymaliśmy zgłoszenie, że kilka minut po godzinie 7:00 jakiś obiekt przemieszczał się po niebie – mówił Radiu Lublin wójt gminy Komarów-Osada Wiesława Sieńkowska. – Ludzie pracujący w sadzie w miejscowości Sosnowa Dębowa widzieli, jak czarny obiekt o długości od 1 metra do 2 metrów przemieszczał się od Komarowa, czyli od strony zachodniej, w stronę Kraczewa. Nie było żadnego wybuchu, nic się nie wydarzyło. Za chwilę zjawiły się służby, helikoptery, żandarmeria, policja i sprawdzali ten teren.
W związku z pojawieniem się niezidentyfikowanego obiektu w polskiej przestrzeni powietrznej służby państwa zadziałały natychmiastowo. Za pośrednictwem BBN jestem w kontakcie z prezydentem, premierem, Szefem Sztabu Generalnego oraz Dowódcą Operacyjnym SZ. Państwo działa!
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) December 29, 2023
– Jesteśmy w stałym kontakcie z żandarmerią oraz Komendą Wojewódzką Policji, dostaliśmy informację o tym że na radarze pojawił się niezidentyfikowany obiekt w okolicach Hrubieszowa po czym znikł. Nie mamy żadnego potwierdzenia na temat tego, że spadł na terenie naszego województwa – poinformował wojewoda lubelski Krzysztof Komorski.
Dziś w nocy Rosja zaatakowała używając dronów Shahed i rakiet dalekiego zasięgu m.in. Kijów, Dniepr oraz Charków. We Lwowie jedna osoba zginęła, a 8 zostało rannych.
EwKa / MaK / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Darek Delmanowicz