Kolejni Ukraińcy z urazami oczu trafili pod opiekę okulistów ze Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie. Lekarze – w większości zdalnie – pomagają ofiarom wojny od kilkunastu miesięcy.
– Wszystko zaczyna się od naszej diagnozy – mówi w rozmowie z Filipem Karmanem kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej w tej placówce, profesor Robert Rejdak. – Zbadaliśmy już ponad 200 pacjentów, natomiast założenie to zbadanie 500 pacjentów. Chodzi szczególnie o ofiary działań wojennych. To są pacjenci badani w szpitalach we Lwowie.
Jak w praktyce wygląda proces badania, w którym pan uczestniczy zdalnie z Lublina?
– W tej chwili mamy bardzo bliską współpracę z panem profesorem Andriejem Zimenkowskim ze Lwowa, który organizuje badania. Koledzy ze Lwowa mają kamery, które służą do wykonywania zdjęć, jak i przesyłania ich do Lublina. To taka forma telemedycyny. Te zdjęcia są przez nas opisywane i stawiane są diagnozy. Na podstawie tych zdjęć pacjenci są wstępnie kwalifikowani do różnych form terapii. Również do zabiegów okulistycznych.
CZYTAJ: Prof. Robert Rejdak doktorem honoris causa lwowskiego uniwersytetu
Zabiegi są wykonywane w Lublinie czy w Ukrainie?
– To duża grupa pacjentów z różnymi powikłaniami urazów narządu wzroku. Doradzamy, co koledzy mogą zrobić tam na miejscu, a w wybranych przypadkach ci pacjenci przyjeżdżają do Lublina i są operowani u nas.
Kim są sami pacjenci?
– Obowiązuje tu tajemnica wojskowa i nie wszystkie informacje mogę podawać. Ale są to zarówno pacjenci-cywile, którzy pechowo znaleźli się w obszarze działań wojennych, jak też pewne diagnozy stawialiśmy u wojskowych.
Jakie są rodzaje tych uszkodzeń?
– Są to przede wszystkim zranienia, oparzenia, zarówno urazy tępe, jak i przebiegające z raną poszczególnych części gałki ocznej. I późne konsekwencje tych urazów, czyli np. krwotoki czy zaćma pourazowa.
Czy jakiś przypadek utkwił panu szczególnie w pamięci?
– Były ciężkie uszkodzenia dotyczące narządu wzroku. Pamiętam dzieci z takimi urazami. To bardzo smutne sytuacje.
Projekt realizowany jest dzięki grantowi z Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej. Ukraińcy doceniają współpracę z polskim zespołem – profesor Robert Rejdak został uhonorowany doktorem honoris causa Uniwersytetu Medycznego we Lwowie.
FiKar / opr. WM
Fot. pexels.com