Górnicy z Bogdanki świętują Barbórkę. Oficjalne uroczystości odbyły się w kopalnianej cechowni. Dla osób pracujących pod ziemią to czas podsumowań i refleksji.
– To był dynamiczny rok – mówi prezes kopalni Kasjan Wyligała. – W tym roku mieliśmy do czynienia z problemami natury geologicznej, z których już wyszliśmy. Prowadzimy obecnie zaplanowane wydobycie miksem 3-4 ścian. Cel produkcyjny będzie dowieziony. Rok, w którym ogłosiliśmy nowa strategię, która pozwoli Bogdance się transformować.
Podczas obchodów wręczono odznaczenia i spożyto wspólny posiłek.
Górnik i związkowiec Robert Rodzik przypomina, że w tym roku hucznego świętowania – z golonką i śpiewami – nie będzie.
– Podobnie jak na Śląsku jeżeli chodzi o karczmy, o te biesiady ze względu na tragedię, która wydarzyła się na Śląsku w Jaworznie, w kopalni Sobieski. Na pewno te uroczystości będą miały inny charakter niż do tej pory.
– Barbórka to czas refleksji – dodaje Robert Rodzik. – Dla mnie Barbórki są szczególne. Wczoraj byłem na cmentarzu. Mój dziadek i tata już nie żyją – górnicy. Mam też wielu kolegów, którzy niestety też już nie żyją. Jak co roku, staram się ich odwiedzać. Kolejny rok udało się przepracować w zdrowiu. Niektórzy górnicy są odznaczani, to dla nich też bardzo ważne.
W trakcie uroczystości szpadę górniczą otrzymał Jarosław Oleksiuk, który w Bogdance pracuje od 1983 roku. – To wyróżnienie najwyższej klasy wśród górników, za wieloletnią pracę. Takie historyczne, bo kiedyś Gwarkowie dostawali szpady. To pozostało.
W sumie wręczono 287 odznaczeń. Oprócz szpad górnicy otrzymali też medale nadane przez prezydenta Polski czy wyższe – zawodowe – stopnie górnicze.
CZYTAJ: Dziś Barbórka – tradycyjne święto górników
Obchody dnia św. Barbary w kopalni Bogdanka rozpoczęło odsłonięcie symbolicznego pomnika poświęconego pamięci górników. Pomnik stoi przed siedzibą zarządu kopalni.
Jak zapewnia prezes Kasjan Wyligała, to wyraz pamięci o tych, którzy byli związani z tym miejscem przez ostatnie 40 lat.
– To będzie takie miejsce, w którym możemy jako pracownicy zatrzymać się, pochylić się w zadumie, złożyć wieniec, zapalić znicz i powspominać kolegów, którzy odeszli na wieczną szychtę.
CZYTAJ: Bogdanka z wyższymi przychodami i niższym wydobyciem
Mariusz Romańczuk pracuje w Bogdance od trzech dekad. Jak sam przyznaje, każdy kolejny zjazd może być tym ostatnim. I dotyczy to wszystkich pracujących pod łęczyńską ziemią.
– Na pewno około dziesięciu osób straciło życie tutaj, w pracy. To kopalnia metanowa, ma pierwszą kategorię zagrożenia metanowego. Metan jest i będzie go coraz więcej – dodaje górnik.
Budowę kopalni w Bogdance rozpoczęto w 1975 roku. Węgiel wydobywa się tu od ponad 40 lat. Spółka zatrudnia ponad 4,5 tysiąca pracowników.
FiKar / opr. PrzeG
Fot. Krzysztof Radzki