Ponad 70 wystawców znów zaprezentuje się na rynku w Kazimierzu Dolnym podczas jarmarku świątecznego. Dziś drugi dzień szesnastej edycji tego wydarzenia.
– Cieszy duża liczba miejscowych restauratorów i kół gospodyń wiejskich z naszej gminy, ale biznes zepchnięty jest tu na dalszy plan – mówi dyrektor Kazimierskiego Ośrodka Kultury Promocji i Turystyki Maks Skrzeczkowski. – Dużo bardziej liczy się atmosfera, chęć spędzenia razem czasu, chęć dzielenia się, ale też trochę pochwalenia, na przykład dziewczyny z Bochotnicy szykują bociany. Zawsze się śmieję i tłumaczę potem przez mikrofon ze sceny, że przy przygotowywaniu tego dania nie ucierpiało żadne zwierzę, bo wiemy, że bociany są pod ochroną. Na pewno to też jest ważne, że jest śmiesznie, jest oryginalnie i zaskakująco. Dla mnie najważniejsze jest to, że jest kreatywnie. Kazimierz jest miejscem kreatywnym, związanym ze sztuką i to się wszystkim udziela, choćby w tych stoiskach handlowych czy gastronomicznych.
CZYTAJ: „Naturalnie i z pasją”. Jarmark świąteczny w Kazimierzu Dolnym
Początek jarmarku o 10. Na jego zakończenie – około godziny 17 – zaplanowano spotkanie opłatkowe, które zostanie zorganizowane po raz 12.
ŁuG / opr. WM
Fot. Łukasz Grabczak