Na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie trwają innowacyjne badania dotyczące wpływu wielonienasyconych kwasów tłuszczowych na stan emocjonalny studentów. Projekt skupia się też na tym czy czynniki genetyczne mają wpływ u poszczególnych osób na poziom przyswajania tych kwasów tłuszczowych.
CZYTAJ: Joga i kawa pozytywnie wpływają na biologiczne odmłodzenie
Jak zaznacza kierownik 1. Kliniki Psychiatrii, Psychoterapii i Wczesnej Interwencji Uniwersytetu Medycznego w Lublinie oraz konsultant wojewódzki w dziedzinie psychiatrii, profesor Hanna Karakuła-Juchnowicz, około 60 -70 procent suchej masy mózgu to są właśnie nienasycone kwasy tłuszczowe Omega 3 i Omega 6: – Odkryto także, że jedna rzecz to podaż, ile my spożywamy, czy my w ogóle spożywamy w tej diecie, ale inna rzecz to jest nasze wyposażenie genetyczne, czyli z tym, co dziedziczymy, czy chcemy czy nie, od naszych pradziadków, dziadków. Kolejne badania dotyczyły zmienności genetycznej. Udowodniono, że pomimo wysokiego spożycia to stężenie we krwi może nie osiągać tych prawidłowych stężeń koniecznych do budowy mózgu. Zresztą kwasy Omega 3 nie tylko obniżają trójglicerydy, nie tylko mają działanie przeciwzakrzepowe, ale także służą do neurogenezy, czyli budowy mózgu, regeneracji mózgu. Mają także działanie przeciwzapalne. A wiele takich ścieżek patofizjologicznych zaburzeń psychicznych idzie właśnie tą ścieżką zapalną. W związku z tym, jeżeli mamy depresję, w tym wypadku kwasy Omega 3 także stosuje się jako suplementację leków przeciwdepresyjnych, które przyspieszają proces powrotu do zdrowia.
CZYTAJ: Ludzki mózg ma wiele równoległych dróg
– Nasze badanie ma za zadanie zbadać czynniki genetyczne, efigenetyczne – mówi Zuzanna Wingralek, przewodnicząca studenckiego koła przy 1. Klinice Psychiatrii, Psychoterapii i Wczesnej Interwencji Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, członek projektu Food for Mood. – Są to czynniki, które co prawda są zapisane w naszych genach, ale ich uaktywnienie zależy od naszego stylu życia, czynników środowiskowych, sposobu żywienia, więc chcemy zbadać te czynniki epigenyczne, jak i genetyczne, a także wpływ środowiskowy czy żywieniowy, czyli po prostu diety, na funkcjonowanie emocjonalne studentów poprzez zbadanie poziomu wielonienasyconych kwasów tłuszczowych w ich organizmie.
– Dieta zachodnia, nazywana też dietą prozapalną, zawiera te proporcje bardzo zaburzone – mówi prof. Hanna Karakuła-Juchnowicz. – Kwasy Omega 6 też są nam potrzebne, ale cała wartość tej naszej diety jest w odpowiednich proporcjach. Głównie bazujemy na utwardzonych tłuszczach zwierzęcych, i one tej trójki nie zawierają. Te trzy są w oliwie, doskonałym źródłem są ryby, śledzie, dorsz, rekin, ale my tego na naszym stole nie będziemy mieli, natomiast mamy możliwość uzupełnienia poprzez olej lniany czy rzepakowy.
CZYTAJ: Naukowcy „rozmawiali” z wielorybem. Cel eksperymentu zaskakuje
– Na początku chcielibyśmy zbadać za pomocą standaryzowanych kwestionariuszy i skal funkcjonowanie emocjonalne oraz żywienie studentów – mówi Zuzanna Wingralek. – Następnie będziemy pobierać pełną krew, w której będziemy oznaczać poszczególne geny, polimorfizmy genów, które wpływają na metabolizm wielonienasyconych kwasów tłuszczowych w organizmie, oczywiście także stężenie tych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych i ich poszczególnych metabolitów, ale także lipodogram, CRP czy morfologię.
– Coś, co jest niezwykle nowatorskie – test niacynowy, który polega na zakropleniu na skórę kwasu nikotynowego i wykorzystuje się pewne reakcje, które na podstawie koloru zabarwienia skóry, który się pojawia przejściowo, może być odpowiedzią na to, w jaki sposób te kwasy tłuszczowe wbudowywane są w nasze membrany komórkowe – mówi prof. Hanna Karakuła-Juchnowicz. – Bo te membrany uczestniczą w przekazywaniu sygnału także sygnału pomiędzy komórkami nerwowymi, także z jednej strony poziom kwasów tłuszczowych, to spożycie, ale jeszcze istotnym elementem jest ile tych kwasów tłuszczowych jest prawidłowo wbudowywane w nasze otoczki komórek, zwane membranami komórkowymi.
– Rozpowszechnienie wyników przyczyni się przede wszystkim do szerzenia postaw prozdrowotnych, także zwiększenie świadomości powiązań pomiędzy dietą a funkcjonowaniem, a w szczególności pomiędzy poziomem wielonienasyconych kwasów tłuszczowych a stanem emocjonalnym. Nasze badanie będzie bardzo ważnym krokiem w kierunku personalizacji diety – mówi Zuzanna Wingralek.
Projekt jest częścią nutripsychiatrii, która jest stosunkowo nową dziedziną nauki zajmującą się badaniem wpływu żywienia na stan emocjonalny.
Publikację wyników zaplanowano na marzec przyszłego roku.
LilKa / opr.DySzcz
Fot. pixabay.com