Zakończyła się akcja antyterrorystów i służb ratunkowych w jednym z bloków przy ul. Dożynkowej w Lublinie, gdzie młody mężczyzna groził zdetonowaniem granatu.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu przed godziną 16.00. Według sąsiadów 30-latka groził on wysadzeniem się w mieszkaniu na pierwszym piętrze. Na miejsce przybyła grupa kilkunastu antyterrorystów z psami, do akcji włączyła się też negocjatorka. Ewakuowano mieszkańców całego bloku.
Po godzinie 18.00 antyterroryści weszli do lokalu i zatrzymali 30-latka.
– Jak się okazało, młody mężczyzna był w mieszkaniu z rodzicami. Został zatrzymany. Nie doszło też do żadnego wybuchu – potwierdza rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie, nadkomisarz Andrzej Fijołek.
CZYTAJ: Samochód wjechał w słup. Za kierownicą siedział 13-latek [ZDJĘCIA]
Część lokatorów bloku przy ul. Dożynkowej już wróciła do swych mieszkań.
Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
LeW/ opr. DySzcz
Fot. Policja Lubelska FB