Lubelscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości zabierają głos w sprawie tzw. afery wiatrakowej. Zapowiadają także komisję śledczą, która zbada całą sprawę.
– Ta absurdalna ustawa już kosztowała nas 5,5 mld złotych – mówi były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. – Kto stoi za ustawą lex Kloska? Kto jest autorem ustawy, która w ciągu jednej doby doprowadziła do zubożenia Orlenu o 5,5 mld złotych? Jednym tylko absurdalnym posunięciem doprowadziliście do tego, że akcje Orlenu spadły o 5,5 mld złotych.
– Pytamy, dlaczego to lobbyści wrzucają projekty do polskiego parlamentu – mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Stefaniuk. – Dzisiaj ta ustawa jest gorącym kartoflem. Dzisiaj ta ustawa jest ustawą, która jest przerzucana. Oni dzisiaj widzą, że ten przekręt, który chcieli zrobić w polskim parlamencie, został wykryty i my obiecujemy, że będziemy tego typu wrzutki i projekty recenzować i pokazywać.
CZYTAJ: Krzysztof Żuk powalczy o czwartą kadencję prezydenta Lublina
Grupa posłów Polski 2050 i Koalicji Obywatelskiej złożyła w Sejmie nowelizację projektu, w ramach którego zaproponowano liberalizację zasad budowy farm wiatrowych. Projekt zakładał, że odległość farm od budynków mieszkaniowych będzie zależała od tego, jaki hałas one emitują. Dla maksymalnego emitowanego hałasu elektrowni do 103 decybeli to 300 metrów. Dla zabudowy jednorodzinnej to 400 metrów.
InYa / opr. LisA
Fot. archiwum