Mieszkańcy Skierbieszowa uczcili pamięć ofiar w 81. rocznicę wysiedleń ludności Zamojszczyzny. Niemiecka akcja wysiedleńcza rozpoczęła się w nocy z 27 na 28 listopada 1942 roku. Mieszańcy Skierbieszowa, Sadów, Lipiny Nowej, Suchodębia i Zawody byli pierwszymi wysiedlonymi w gminie Skierbieszów.
– Musimy o tym pamiętać – podkreśla wójt gminy Skierbieszów, Stanisław Sokal. – Prawie 75 lat mieliśmy pokój. A teraz wiadomo, co dzieje się na Ukrainie. To samo może wydarzyć się u nas. Musimy o tym pamiętać, musimy przypominać o tym ludziom. Wysiedlenia to było coś, co u nas w Skierbieszowie płynęło na wszystkie rodziny. Każda rodzina została w jakiś sposób dotknięta wysiedleniem bądź różnego rodzaju działaniami związanymi z wysiedleniem.
Wysiedleni trafili do obozu przejściowego w Zamościu, skąd wywożono ich pociągami i umieszczano m.in. w tzw. „wsiach rentowych”. Część trafiła do obozów koncentracyjnych na Majdanku i w Oświęcimiu. Dzieci transportowano najczęściej w okolice Warszawy.
– Przez ponad dwa lata przebywałem w powiecie garwolińskim, dziś trudno uwierzyć w to, co się stało – mówi Tadeusz Pszenniak, wysiedlony ze Skierbieszowa jako 5-letni chłopiec. – Ludzie ludziom zgotowali taki okrutny los, mam na myśli stronę niemiecką. Nigdy nie spodziewaliśmy, że człowiek człowiekowi może to uczynić.
Z gminy Skierbieszów wysiedlono ponad 4 tysiące osób, w tym ponad tysiąc dzieci.
AP / opr. WM
Fot. Piotr Piela